Florentino dotarł do Montrealu z zamiarem uszczuplenia kadry
Obecnie znajduje się w niej 30 zawodników
Florentino Pérez przebywa już w hotelu Ritz-Carlton w Montrealu, czyli w sztabie generalnym Realu Madryt do końca przyszłego tygodnia. Prezes Królewskich poleciał do Kanady w towarzystwie José Ángela Sáncheza oraz Isco i spotkał się zawodnikami. Jego głównym zadaniem będzie teraz zmniejszenie rozmiarów kadry. Na miesiąc przed rozpoczęciem zmagań w lidze (Real Madryt 15 sierpnia o godzinie 17:00 zmierzy się na Balaídos z Celtą Vigo) znajduje się w niej 30 zawodników. W Kanadzie, oprócz pięciu canteranos, znajduje się 24 graczy pierwszej drużyny. Do nich należy doliczyć pewnych miejsca w kadrze Casemiro, Valverde i Militão oraz zawodników, którzy mają odejść, chociaż jeszcze nie wiadomo, do jakiego klubu – James, Borja Mayoral i Vallejo.
Bramkarze
Po zakończeniu sezonu wydawało się przesądzone, że Keylor odejdzie. Jednak w tym momencie wszystko wskazuje na to, że zostanie w klubie. Taka jest jego decyzja, a Królewscy starają się znaleźć zespół, do którego mogliby wypożyczyć Łunina. Idealnym wyborem byłaby drużyna z Primera División walcząca w europejskich pucharach. Nie jest o to łatwo i najlepszą opcją jest Betis. Jeśli dojdzie do wypożyczenia, droga do pozycji trzeciego bramkarza zostanie otwarta dla Diego Altube.
Obrońcy
Overbooking ogranicza się do znalezienia klubu dla Vallejo. Decyzja Nacho o pozostaniu w klubie przesądza sytuację Jesúsa, który byłby zachwycony, mogąc wrócić do Bundesligi, jeśli ostatecznie zabraknie dla niego miejsca w Madrycie.
Pomocnicy
W oczekiwaniu na jakikolwiek ruch w sprawie transferu Pogby najbardziej prawdopodobne jest odejście Ceballosa. Podobnie jak w przypadku Keylora, wydawało się to czymś pewnym, ale sytuacja się zmieniła. Dani jednak chciałby grać około 40 meczów w sezonie, a pod wodzą Zidane’a może być o to trudno. Isco natomiast zamierza pozostać w klubie, lecz Królewscy są skłonni wysłuchiwać ofert za niego. Do tego jest jeszcze James. Kolumbijczyk wolałby zostać w Madrycie i drzwi przed nim otworzyło Atlético. Blancos preferowaliby jednak, żeby James odszedł do Napoli. To nie będzie łatwa do rozwiązania sytuacja.
Napastnicy
Wielki temat, ponieważ na tej pozycji rywalizacja jest ogromna. Poszczególne miejsca są obsadzone nie dwukrotnie, co byłoby idealne dla trenera, ale nawet trzykrotnie. Bale trenuje w Montrealu bez jakiegokolwiek zamiaru odejścia, mimo że dla Zidane’a praktycznie się nie liczy. Lucas Vázquez ma propozycje, a jego odejście do Arsenalu, które wydawało się nieuchronne, pozostaje w zawieszeniu. Podobnie wygląda sytuacja z Borją Mayoralem. Od tygodni jest on łączony z Realem Sociedad, lecz ciągle nic nie jest zamknięte. Mariano, mimo poprzedniego sezonu, w którym grał niewiele, chce zostać i widzi szanse na podjęcie rywalizacji z Joviciem.
Nietykalni są Karim, Hazard, Vinícius, Jović i Asensio (w jego przypadku mogłoby się to zmienić w przypadku ogromnej oferty). Do tego są jeszcze Brahim oraz Rodrygo. Brazylijczyk ma oferty wypożyczenia, ale początkowym zamysłem klubu było pozostawienie go w pierwszej drużynie. Jednak pojawił się problem z zarejestrowaniem go do Ligi Mistrzów. Musiałby się znaleźć na liście A, ponieważ do wejścia na listę B musiałby spędzić przynajmniej dwa lata w szkółce Realu Madryt. O Brahima natomiast pytało wiele drużyn, ale zawodnik nie odrzuca możliwości zostania w klubie i rywalizacji o miejsce w składzie. Liczy na to, że Zidane dostrzeże w nim umiejętności, które mogą być przydatne dla zespołu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze