Florentino leci jutro do Kanady

Florentino Pérez uda się jutro w podróż do Ameryki, by dołączyć do Realu Madryt w Montrealu, a następnie podróżować z drużyną do Stanów Zjednoczonych, gdzie Królewscy rozegrają trzy mecze towarzyskie w ramach International Champion Cup. Los Blancos zmierzą się kolejno z Bayernem, Arsenalem i Atlético. Prezes rozmawiał już z Zizou, który z powodu śmierci brata zmuszony był wrócić do Europy, ale wszyscy mają nadzieję, że szkoleniowiec szybko stawi się ponownie w Kanadzie, chociaż klub w żadnym wypadku nie zamierza go pospieszać. Zidane był bardzo powściągliwy w sytuacji, która go spotkała, ale może liczyć na pełne wsparcie ze strony Realu.

Prezes wróci do Hiszpanii 28 lipca, ale do tego czasu będzie próbował przyspieszyć sprzedaż pięciu graczy, których przekreślił już trener. Mowa o Jamesie Rodríguezie, Lucasie Vázquezie, Mariano, Mayoralu i Garethcie Bale'u. Do tego grona może dołączyć również Keylor Navas, jeśli do klubu napłynie satysfakcjonująca oferta. Na wypożyczenie powędrowali już z kolei Ødegaard i Reguilón, a zaawansowane negocjacje toczą się w sprawie Ceballosa i Vallejo. Klub spodziewa się zainkasować za wszystkich około 200 milionów euro, do których należy dodać 125, jakie uzbierano już dzięki sprzedaży Kovačicia, Llorente, Theo i De Tomása.

Pérez nie planuje na razie kupowania żadnych nowych piłkarzy, nawet Paula Pogby, ponieważ najpierw chce zmniejszyć obecną listę płac. Sternik klubu planuje osobiście rozmawiać z zainteresowanymi, aby przekonać ich, że najlepszym rozwiązaniem dla nich samych będzie gra gdzieś indziej. Florentino nie zamierza jednak oddawać nikogo za bezcen, jak choćby Jamesa. Jego cena to 42 miliony euro i ewentualne zmienne, a Real w najgorszym wypadku jest gotów zaakceptować płatność w ratach, ale pod warunkiem, że będzie to gotówka.