Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Castilla będzie grać tak, jak grał Raúl

Echa awansu Hiszpana na trenera drugiej ekipy

Raúl to pasja i entuzjazm. Bez praktycznie żadnego doświadczenia na ławkach w swoim pierwszym sezonie awansował z prowadzenia ekipy Cadete [rocznik 2004] do zespołu Juvenilu B [rocznik 2001], a teraz obejmie Castillę [druga ekipa Realu Madryt]. Florentino Pérez widzi w Hiszpanie trenera z potencjałem, który jest przyzwyczajony do wielkich wyzwań. To walczak, który wpaja zawodnikom, w jaki sposób rywalizować i że nigdy nie można się poddawać. Te wartości 41-latek ma teraz uczynić podstawą trzecioligowej Castilli.

Legendarny kapitan Królewskich podobno wręcz oszalał na punkcie swojej szansy, a ludzie z jego otoczenia mówią, że byłby nawet gotowy dopłacić, by móc ją dostać. Oczywiście będzie mieć swoją pensję, bo nikt nie pracuje za darmo, a w Realu każdy jest wynagradzany, ale jego zarobki nie przekroczą miliona euro. To też bardziej spełnienie obietnicy, jaką Florentino dał Raúlowi, gdy ten odchodził do Schalke i gdy usłyszał, że w przyszłości może robić w klubie, co tylko zechce. Prezes zresztą nie ma żadnego problemu z zarobkami Hiszpana, bo dla niego najważniejsze jest pozyskanie kolejnej ikony do prowadzenia ekip w szkółce. Florentino widzi w nim postać gotową pożreć świat i posiadają odpowiednią charyzmę. Właśnie tego brakowało działaczom w ostatnich trenerach drugiego zespołu.

Największą przeszkodą dla nowego trenera Castilli może być brak doświadczenia. Raúl chce jednak oprzeć się bardziej na przekazywaniu graczom madridismo. Sami piłkarze mają wyczekiwać na takiego szkoleniowca, bo wielu z nich skarżyło się na dokładność Solariego, który mocno skupiał się na aspektach taktyczno-technicznych. Hiszpan ma postawić na charakter i agresywniejszy styl ponad sterylnymi długimi posiadaniami. W teorii Castilla ma przejść na bezpośrednią i agresywną grę z wielkim poczuciem kolektywu. Tak właśnie grał sam Raúl, który nie przestawał biegać i zostawiał na murawie wszystkie możliwe krople potu. Di Stéfano powtarzał mu, że powinien mądrzej gospodarować siłami, bo wtedy zyska świeżość umysłu pod bramką. Atakujący go słuchał, ale i tak stawiał na to, o co prosiło go ciało. Także na to, co mówił mu Jorge Valdano, który postawił na niego w pierwszym zespole. Argentyńczyk z kolei mówił mu, że ma tak pracować, by kończyć mecze ze skurczami. Tak grał Raúl i tak grać ma Castilla.

W niedzielę wielki kapitan biegał po Santiago Bernabéu z opaską w meczu legend z Chelsea i otrzymywał owację za owacją. W szatniach był zdecydowanie najjaśniejszą gwiazdą, a wszyscy gratulowali mu awansu. Jak mówią ludzie, którzy go znają – mógłby prowadzić Castillę za darmo, a doświadczenie będzie najmniejszym z jego problemów.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!