The Times: Real oferuje trzech piłkarzy za Pogbę

Zinédine Zidane uparł się na Paula Pogbę. Francuski szkoleniowiec cały czas naciska na klub, by ten sprowadził do drużyny jego rodaka. Włodarze Królewskich wciąż mają jednak wątpliwości, ale z każdym dniem wydają się być one coraz mniejsze. Real Madryt szuka więc sposobu, jak sprowadzić pomocnika, ponieważ Manchester United nie zamierza oddawać go za bezcen.

Angielski The Times informuje dzisiaj, że Los Blancos są gotowi włączyć w operację aż trzech swoich zawodników. Pierwszym z nich miałby być oczywiście Gareth Bale. W Madrycie nikt nie liczy już na Walijczyka, a Zizou jasno dał mu do zrozumienia, że powinien szukać sobie miejsca gdzieś indziej. Atakujący wciąż cieszy się wysoką renomą na Wyspach Brytyjskich i mógłby znacznie obniżyć cenę za Pogbę, która oscyluje obecnie w granicach 150 milionów euro.

Na dziś madrytczycy wyceniają Bale'a na około 80 milionów, ale kwota ta nie odpowiada tej, jaką Czerwone Diabły oczekują za Pogbę. Dlatego Królewscy kładą też na stół karty z nazwiskami Jamesa i Keylora. Kolumbijczyk wróci do stolicy Hiszpanii po dwuletnim wypożyczeniu do Bayernu, ale trener nie może zapewnić mu miejsca w kadrze. Kostarykanin też jest na wylocie, ponieważ zdecydowano, że pierwszym golkiperem Królewskich będzie Courtois. Obaj mogą więc trafić do Anglii i pomóc w sprowadzeniu 26-letniego pomocnika.

Swego czasu Keylor był już jedną nogą w Manchesterze, gdy Real próbował pozyskać De Geę, ale wszyscy pamiętają doskonale, jak skończyła się tamta historia. Teraz bramkarz szuka sobie nowego miejsca i na rynku jest niewiele klubów, które sprostałyby jego oczekiwaniom finansowym. Najgłośniej mówiło się dotychczas o PSG, Porto i Benfice, ale Orły oczekują, że Królewscy pomogliby im w opłacaniu pensji Navasa, co raczej nie uśmiecha się Florentino i spółce.

Na Old Trafford muszą teraz zdecydować, czy chcieliby mieć w swoich szeregach Bale'a, Jamesa lub Keylora. Z jednej strony Manchester United nie chce pozbywać się z Pogby i na pewno nie zamierza ułatwiać negocjacji, ale z drugiej strony Real jest w fazie kadrowej rewolucji i drugi raz taka szansa na pozyskanie kilku zawodników z Madrytu może się już nie powtórzyć.