Ramos chce zakończyć sezon na boisku

W tym tygodniu Real Madryt zakończy ten fatalny sezon. Królewscy zagrają w niedzielę z Betisem, ale będzie to już jedynie spotkanie o honor, ponieważ jakikolwiek wynik nie będzie miał wpływu na pozycję Los Blancos w ligowej tabeli. Zawodnicy mogą co najwyżej zrealizować indywidualne cele. Vinícius chce pojawić się na murawie, by złapać kilka minut przed Copa América, Karim Benzema będzie chciał poprawić swój strzelecki dorobek, a Sergio Ramos chce po prostu wrócić do gry.

Dzisiaj kapitan Realu Madryt trenował jeszcze indywidualnie, ale wiele wskazuje na to, że już jutro wróci do pracy z resztą kolegów z zespołu. Środkowy obrońca czuje się już coraz lepiej, ale w ostatnich dniach nie było większego sensu w tym, by przyspieszać jego rehabilitację. Ramos mógłby zagrać już na Estadio Anoeta, gdyby Królewscy walczyli jeszcze o cokolwiek, ale Zizou wolał, aby pozostał w domu. Teraz 33-latek chce postawić stopę na Bernabéu, ponieważ jest kapitanem i nie zamierza chować głowy w piasek po tak katastrofalnym sezonie.

Ramosa nie oglądaliśmy na boisku od 3 kwietnia, gdy Los Blancos przegrali z Valencią na Estadio Mestalla. Trener dał mu odpocząć w następnej kolejce, gdy drużyna mierzyła się z Eibarem, ale później stoper nabawił się kontuzji mięśniowej I stopnia w lewej łydce. Po drodze doszło do kilku powikłań, które wydłużyły jego czas powrotu, ale Hiszpan jest już na dobrej drodze, by móc stwierdzić, że nic mu nie doskwiera.

Teraz, nieco ponad miesiąc później, Ramos ma nadzieje na powrót do pracy na pełnych obrotach, by złapać odpowiedni rytm treningowy i móc zagrać z Betisem. To nie był typowy sezon ani dla kapitana, ani dla jego kolegów. Królewscy jeszcze nigdy nie radzili sobie tak źle, odkąd Hiszpan założył na ramię kapitańską opaskę. Realowi udało się sięgnąć jedynie po Klubowe Mistrzostwo Świata i na tym się skończyło. Ramos chce teraz jak najszybciej zapomnieć o tym, co działo się w ostatnich miesiącach i w pełni sił przystąpić do kolejnej kampanii.