Ayón: Zawsze chcemy zwyciężać, taka jest esencja tego klubu

Campazzo i Ayón udzielili krótkich wywiadów klubowej telewizji przez zbliżającym się Final Four Euroligi. Real Madryt o miejsce w finale powalczy z CSKA. Mecz odbędzie się w najbliższy piątek o godzinie 21:00.

Gustavo Ayón:
– CSKA jest bardzo skomplikowanym rywalem, jak każdy, na którego można było trafić w półfinale. Potrafiliśmy już kiedyś ich pokonać w ważnym meczu Final Four. To jest wielka drużyna i trzeba zagrać na maksimum, żeby wygrać z nimi.

– Musimy zagrać intensywnie i mieć świadomość, że to jest najważniejszy mecz sezonu. Do tego musimy być skoncentrowani przez 40 minut, jeżeli chcemy wygrać. Dzień po dniu, meczu po meczu, rozgrywki po rozgrywkach, zawsze chcemy zwyciężać, taka jest esencja tego klubu, drużyny i sztabu trenerskiego.

– To jest najlepszy klub na świecie. Atmosfera tutaj jest taka, jakiej nie uświadczysz w żadnym innym miejscu. Chodzi mi tutaj o kibiców, prasę, codzienność, pracę i całe otoczenie. To wszystko sprawa, że ten klub jest wyjątkowy. Kibice, dyrektorzy i wszyscy wokół klubu zawsze skupiają się na kolejnym celu.

Facundo Campazzo:
– Kiedy grasz z CSKA, gdzie występują tacy zawodnicy jak Sergio Rodríguez czy De Colo, nie potrzebujesz dodatkowej motywacji. CSKA ma w kadrze znakomitych i utalentowanych graczy. W każdym momencie mogą stworzyć ci problemy. Wymagają od ciebie gry na maksymalnym poziomie fizycznym i mentalnym.

– Ciągle muszą się pojawić najlepsze wersje Campazzo, ponieważ jestem otoczony kolegami, którzy dają mi pewność, by grać spokojnie. Do tego jestem szczęśliwy, ponieważ sztab trenerski daje mi swobodę, żebym był sobą na parkiecie. Ponadto fizycznie czuje się znakomicie.

– Pablo Laso? Przez całą karierę grał jako rozgrywający, a to bardzo pomaga, kiedy ma przekazać wiadomość, którą mamy zrozumieć. Rozmawiamy wspólnym językiem i to nam daje spokój i pewność siebie.

– W Final Four można przeżyć wiele emocji i pasji. Kiedy patrzysz na zawodników w hotelu, widzisz, że są skoncentrowani. Trzeba się tym cieszyć i być wdzięcznym za takie wsparcie w każdym meczu. Wsparcie kibiców cały czas jest odczuwalne.

– Ginóbili, Prigioni, Nocioni, Scola reprezentowali Argentynę w Final Four. Teraz przyszła kolej na Gabriela Decka i na mnie. Wiele ludzi w Argentynie będzie nas oglądać.