ĄFeliz cumpleańos, Thibaut!
27. urodziny Belga
O jego transferze do stolicy Hiszpanii mówiono mniej więcej od czasu, gdy Keylor Navas z powodu zepsutego faksu musiał wysiąść z samolotu zmierzającego do Manchesteru. Spekulacje na temat sprowadzenia Thibaut Courtois ustały w zasadzie tylko w tej chwili, w której niemal pewne wydawało się pozyskanie Kepy. Sam Belg również robił sporo, by wciąż mówiono o jego przenosinach do Realu. Niejednokrotnie podkreślał, że w Madrycie znajduje się jego serce. To w Madrycie cały czas przebywały jego dzieci, to w Madrycie też – choć rzecz jasna nie w barwach Królewskich – Courtois dał się poznać na arenie międzynarodowej jako znakomity golkiper.
Po ciągnącej się latami telenoweli Thibaut wreszcie trafił na Santiago Bernabéu. I to w bardzo dobrym dla siebie momencie. Chwilę wcześniej Courtois zdobył bowiem z reprezentacją brązowy medal mistrzostw świata oraz został wybrany najlepszym bramkarzem turnieju. Tak naprawdę trudno było sobie wyobrazić lepszą chwilę na sprowadzenie go do Realu Madryt. Pierwszy sezon Belga w barwach Los Blancos właśnie powoli dobiega końca. Dziś natomiast Courtois obchodzi swoje 27. urodziny, pierwsze jako gracz Królewskich.
Jaki był to sezon w wykonaniu Thibaut? Najprościej będzie chyba napisać, że na tle zespołu spisywał się powyżej przeciętnej, ale i mimo wszystko poniżej oczekiwań. Byłego golkipera Chelsea na pewno nie można wielce winić za niepowodzenia Realu, ale z drugiej strony też trudno powiedzieć, by w najbardziej newralgicznych momentach dawał od siebie coś ekstra. Psów na nim wieszać nie można, ale wymagać nieco więcej już zdecydowanie tak.
Do tej pory Courtois uzbierał w Realu Madryt 34 mecze, w których 10 razy zachowywał czyste konto. Raz też, w meczu z Gironą, był bliski zdobycia gola po rzucie rożnym. Jeśli chodzi o trofea, na razie Thibaut pochwalić się może jedynie Klubowym Mistrzostwem Świata. Jesteśmy jednak przekonani, że w najbliższych latach lista jego osiągnięć zostanie znacznie wydłużona.
Tak więc, nie przedłużając, życzymy ci, drogi Thibaut, byś w przyszłym sezonie pokazał pełnię swoich możliwości i w gorszych chwilach potrafił wyciągać zespół za uszy w walce o tytuły. Życzymy ci też szczęścia w życiu prywatnym, bo – choć nie będziemy zagłębiać się w szczegóły – wiemy, że w minionym czasie mogło go trochę brakować. Chciałeś przyjść do Realu i po długim czasie wreszcie ci się to udało. Czas postawić zatem kolejny krok, którym jest przywrócenie Królewskich na należne im w kraju i Europie miejsce. Bez bardzo dobrego bramkarza, a takim właśnie jesteś, będzie to bardzo skomplikowane.
ĄFeliz cumpleańos, Thibaut!
Wszystkiego najlepszego, Thibaut!
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze