Realne plany transferowe: trzech pewniaków, wątpliwość i marzenie
<i>MARCA</i> opisuje aktualną sytuację
„Do lata zostało jeszcze wiele czasu, nie spieszymy się”. Odpowiedź Realu Madryt na kolejne pytania o przebieg każdych negocjacji, zawsze brzmi tak samo. Taka jest prawda. Ale historia powtarza się każdego lata: jest czas dla mediów, ale też kibiców, by nagłośnić nazwiska tych, których najbardziej się oczekuje, ale nie zawsze pokrywają się one z tymi, o których tak naprawdę zabiegają Królewscy. W tym roku i po sezonie do zapomnienia, chęć zobaczenia nowych twarzy jest większa niż kiedykolwiek. Klub musi zaspokoić oczekiwania fanów, nawet pomimo niespodziewanego prezentu, jakim było odpadnięcie Barcelony z Ligi Mistrzów.
Ale rzeczywiście zostało jeszcze sporo czasu. Konkretnie 59 dni, do momentu, aż 8 lipca zawodnicy udadzą się do Los Angeles i rozpoczną przygotowania do nowego sezonu. Do tego czasu, w ciągu niecałych dwóch miesięcy, prace w biurach Valdebebas będą niezwykle intensywne, ponieważ trzeba kogoś kupić, ale trzeba też sprzedać. Wiemy już, że Zizou nie liczy na Bale'a, Ceballosa czy Llorente, którym zakomunikował to osobiście. Jest jednak jeszcze kilku graczy, których przyszłość pozostaje niejasna, jak Mariano, Vallejo, Isco, Kroos, Keylor, Lucas, Nacho czy Brahim, który najpewniej uda się na wypożyczenie, podobnie jak Reguilón.
Plany transferowe są jednak mniej więcej jasne. Przede wszystkim Los Blancos mają już trzech pewniaków, na pozyskanie których zgodę wyraził też trener. To Hazard, Jović i Ferland Mendy. Następnie rozgorzeje debata na temat pomocnika, w której trener oraz klub mają odmienne zdania i każdy optuje za swoimi kandydatami. Zizou chciałby Pogbę, ale działacze skłaniają się ku Eriksenowi, a nawet Van de Beekowi. I wreszcie dochodzimy do wielkiego marzenia prezesa, jakim wciąż pozostaje Neymar, ale jego pozyskanie może udać się tylko wtedy, gdy spełnione zostaną idealne warunki. Nie należy zapominać też o tym, że Królewscy kupili już Militão i Rodrygo, a na wypożyczeniach przebywają również James, Kovacić, Theo, Raúl de Tomás, Ødegaard i Łunin, ale wydaje się, że tylko bramkarz ma realne szanse na to, by dołączyć latem do pierwszego zespołu.
Eden Hazard
Belg ma być galáctico, a jego transfer jest najbliższy realizacji. Real od dawna jest już dogadany z pomocnikiem Chelsea, którego kontrakt wygasa w przyszłym roku. Anglicy są gotowi go sprzedać, ale oczekują około 140 milionów euro. Królewscy uważają jednak, że to zbyt wygórowana kwota i są gotowi zapłacić 100 milionów lub znaleźć jakiś kompromis. The Blues chcieliby zatrzymać Kovacicia, ale wszystko komplikuje ich transferowy zakaz. Co prawda mogą kupić Chorwata, ale nie mogą zarejestrować go w rozgrywkach przez najbliższy rok. Negocjacje między oboma klubami trwają, choć dopóki Chelsea nie rozegra finału Ligi Europy, trudno spodziewać się jakiegoś oficjalnego komunikatu.
Luka Jović
Młody napastnik Eintrachtu został wybrany w krótkim castingu, jaki klub przeprowadził w poszukiwaniu bramkostrzelnego napastnika, choć Królewscy mieli też na oku Icardiego i Piątka. Klub nie rozpoczął jeszcze negocjacji z Niemcami, ale kontaktował się już z Falim Ramadanim, agentem Serba, który poinformował Los Blancos, że drużyna z Bundesligi oczekuje około 70 milionów euro. Dobre relacje między oboma klubami sprawiają jednak, że cenę prawdopodobnie uda się zmniejszyć do 55 milionów lub włączyć do transakcji Mariano, którym interesuje się Eintracht. Jović ma pełnić rolę zmiennika lub partnera Benzemy w ataku.
Ferland Mendy
Zidane liczy na Marcelo, ale wie lepiej niż ktokolwiek inny, że Brazylijczyk potrzebuje rywalizacji, która zmusi go do tego, by nie obniżał lotów. Francuz uważa, że pomimo dobrych występów Reguilón nie jest odpowiednim zmiennikiem dla wicekapitana i dlatego poprosił o transfer bocznego obrońcy Lyonu. Mendy robił w tym sezonie furorę dzięki swojej szybkości i umiejętności gry w ofensywie. Królewscy nie zasiedli jeszcze do negocjacji z Lyonem, ale rozmawiali już z piłkarzem i wiedzą, że Jean-Michel Aulas będzie oczekiwał za niego 50 milionów euro, choć i w tym przypadku klub postara się o obniżenie tej ceny.
Paul Pogba
Największa kość niezgody. Zizou uważa, że transfer Pogby jest wręcz konieczny, ale klub nie jest co do niego przekonany. Królewscy uważają, że płacenie za niego ogromnych pieniędzy jest nieadekwatne do jego wpływu na grę drużyny i nie byłoby to rozsądne posunięcie, tym bardziej że zarobki pomocnika również są bardzo wysokie. Zidane prosi jednak uparcie o kupno swojego rodaka. Dlatego decyzja w tej sprawie została na razie odłożona w czasie i dalsze rozmowy będą toczyć się po zakończeniu sezonu. Pogba, obok Keylora, jest głównym problemem dla klubu i trenera, ponieważ zdania w kwestii obu piłkarzy są bardzo rozbieżne.
Christian Eriksen
Duńczyk jest główną alternatywą dla Pogby. Wszystko z powodu jego wysokich umiejętności, kontroli gry, jakości, wszechstronności i boiskowych dokonań, a przede wszystkim dlatego, że jego kontrakt z Tottenhamem wygasa w przyszłym roku. Ubiegłego lata Spurs chcieli za niego 250 milionów euro, ale teraz Królewscy mają nadzieję, że żądania londyńczyków będą przynajmniej o połowę niższe. Eriksen chciałby grać w Madrycie, ale schlebia mu też zainteresowanie ze strony Bayernu Monachium.
Donny van de Beek
Wspaniały sezon Holendra w Ajaxie sprawił, że 21-latek stał się główną częścią planu B, jeśli nie udałoby się pozyskać Pogby lub Eriksena. Jego cena byłaby znacznie niższa, a na dodatek wszyscy mają świadomość, że jest dopiero na początku piłkarskiej kariery i cały czas może się rozwijać. Van de Beek może okazać się największą transferową niespodzianką, ale też najlepiej zainwestowanymi pieniędzmi tego lata.
Neymar
Brazylijczyk wciąż pozostaje wielkim marzeniem prezesa, ale jego transfer byłby możliwy tylko wtedy, gdyby on sam przekonał do tego PSG. Nie chodzi tu o pieniądze, a o uniknięcie konfliktu z Al-Khelaïfim i emirem Kataru. Gdyby paryżanie zgodzili się go oddać, Florentino bez wahania wyłożyłby za niego 250 milionów euro. To byłaby wielka wisienka na transferowym torcie tego lata.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze