Rodrygo chciały Barça, PSG czy Juve, ale Real załatwił wszystko w 20 minut
Jak Królewscy pozyskali młodego Brazylijczyka?
Niespełna rok temu Real Madryt ogłosił oficjalnie, że pozyskał Rodrygo Goesa. Stało się to kilka miesięcy po tym, jak udało się kupić Viníciusa Júniora. Królewscy dwukrotnie wyprzedzili największe europejskie kluby, które zabiegały o dwie perełki z Ameryki Południowej, ale przede wszystkim wygrali wyścig z Barceloną. Guillermo Amor, który wielokrotnie latał do Brazylii, by pozyskać obu piłkarzy, za każdym razem musiał wracać z pustymi rękoma.
Rodrygo od samego początku był pewien, że chce grać dla Realu Madryt. Z pełnym przekonaniem podkreślał zawsze, że to klub, któremu kibicuje od najmłodszych lat. Otoczenie zawodnika prowadziło jednak negocjacje z Juventusem, słuchało propozycji PSG, ale przede wszystkim wydawało się, że krok przed wszystkim jest Barcelona i to właśnie tam trafi młody Brazylijczyk. Wtedy do akcji wkroczył Juni Calafat, który przyglądał się Rodrygo od trzech lat. Spotkał się z José Carlosem Peresem i bardzo szybko przekonał prezesa Santosu, by zadzwonić do Florentino Péreza i domknąć całą operację.
Sternik Królewskich przebywał akurat na weselu, gdy otrzymał telefon od Calafata i Peresa, a wszystko szybko zakończyło się spełnieniem marzenia Rodrygo. Umowa została zawarta w niecała 20 minut. We wszystkim pomogło to, że Santos nie miał chęci sprzedawać swojej młodej gwiazdy Barcelonie, klubowi, z którym wciąż prowadzi sądowy spór w sprawie Neymara i domaga się 4,5 milionów euro, których nie wypłacili im Katalończycy.
Rodrygo zdawał sobie sprawę z zainteresowania rożnych zespołów, ale gdy jego agent powiedział mu, że do akcji wkroczył Real Madryt, wszystko zostało odłożone na bok, by osiągnąć porozumienie z Królewskimi. Powiedział Nickowi Arcuriemu, by ten jak najszybciej ustalił wszelkie szczegóły z Florentino. Oczywiście Brazylijczyk wiedział, że całą operacja musi odbyć się za obopólną zgodą, ponieważ chciał by jego przygoda z Santosem zakończyła się w możliwe najlepszy sposób. Nie chciał prowadzić żadnych wojen, ani niczego w tym rodzaju. A za 45 milionów euro udało się to załatwić.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze