Zero celnych strzałów i jeden faul
Katastrofalna pierwsza połowa Realu
Real Madryt rozegrał połowę do zapomnienia. Ekipa Zidane'a schodziła do szatni po 45 minutach, gdy Eibar prowadził 1:0. Piłkarzy gospodarzy żegnały oczywiście gwizdy i taka reakcja kibiców na Santiago Bernabéu nikogo nie powinna dziwić. Po raz kolejny Los Blancos nie potrafili dobrze wejść w mecz, a dane statystyczne nie pozostawiają większych wątpliwości.
Po raz ostatni Królewscy prowadzili do przerwy u siebie… 17 lutego, gdy mierzyli się z Gironą. Ostatecznie i tak przegrali wtedy 1:2. Po tamtym spotkaniu Los Blancos grali dwukrotnie z Barceloną (do przerwy 0:0 i 0:1), Ajaxem (0:2), Celtą (0:0), Huescą (1:1) i teraz z Eibarem (0:1). W sobotnim starciu Real nie oddał nawet celnego strzału, a jakiekolwiek zagrożenie pojawiło się przy okazji akcji ze spalonym Bale'a czy po jakichś wrzutkach…
Gospodarzom brakowało intensywności, co widać też po liczbie fauli. Jedyne przewinienie po stronie Królewskich nastąpiło w… 4. minucie, gdy rywala faulował Fede Valverde. Następny raz jakikolwiek gracz Realu zatrzymał rywala niezgodnie z przepisami w 62. minucie. To prawie godzina bez faulu i cała pierwsza połowa bez jakiejkolwiek intensywności.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze