Rząd zaprasza Federację i La Liga do wznowienia rozmów
Na stole tematy dotyczące Porozumienia Koordynacyjnego
Na piątek 12 kwietnia Krajowa Rada Sportu – główny rządowy organ zajmujący się nadzorem nad federacjami i związkami oraz ochroną prawną dotyczącą sportu – zaprosiła do swojej siedziby przedstawicieli Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej i La Ligi. Celem ma być wznowienie rozmów na temat nowego Porozumienia Koordynacyjnego, które pozwoli uregulować zarządzanie profesjonalnymi rozgrywkami piłkarskimi, w tym Primera División, przez cztery kolejne lata.
Obecny kontrakt wygasa w czerwcu i dotychczas obie organizacje spotykały się 8 razy w sprawie nowej umowy, ale nie były nawet blisko osiągnięcia porozumienia. Co zawiera Porozumienie Koordynacyjne? Rozdziela ono między RFEF a La Ligę zarządzanie różnymi kwestiami organizacyjnymi: terminarzem, transferami, sędziami, sprawami dyscyplinarnymi, nazwą rozgrywek czy nawet modelem piłki. Główny spór obecnie dotyczy trzech podstawowych kwestii: nazwy rozgrywek, piłki oraz przede wszystkim terminarza. Ostatnia analiza prawna Krajowej Rady Sportu potwierdziła, że tymi aspektami powinna zajmować się La Liga, ale związek jest zdania, że należy wypracować w tym temacie porozumienie. Co więcej, Federacja ciągle oficjalnie nie zatwierdziła umowy La Ligi z Pumą, która ma od następnego sezonu dostarczać piłki do rozgrywek ligowych.
Główny punkt sporu to jednak mimo wszystko terminarz. Należy zaznaczyć, że La Liga sprzedała już prawa krajowe i międzynarodowe do swoich rozgrywek na kolejne 3 lata, zabezpieczając przy tym w umowach gwarancje dotyczące określonych terminów. Federacja tymczasem podważa i dni rozgrywania meczów, i dokładne godziny ich rozpoczęcia. Domyślnie La Liga powinna grać w soboty i niedziele, ale na przykład w obecnym Porozumieniu Koordynacyjnym liga poprzez specjalną opłatę [3 miliony euro rocznie] nabyła prawa do grania także w poniedziałki i piątki. Prezes Luis Rubiales twierdzi jednak, że szkodzi to kibicom i chce zlikwidować przede wszystkim termin poniedziałkowy. Problem jest taki, że pakiety z poniedziałkowymi spotkaniami sprzedano w ramach umów telewizyjnych. Do tego RFEF twierdzi, że w sobotnie lub niedzielne popołudnie jeden termin powinien być wolny od jakichkolwiek profesjonalnych spotkań, by promować fanów do udania się na mecze amatorskie z niższych lig. La Liga oczywiście twierdzi, że jest to niewykonalne i ogólnie oznaczałoby stratę potężnych środków finansowych.
Poza tym na stole znajdują się też tematy wynagrodzeń sędziów czy systemu VAR. Federacja twierdzi, że obie kwestie powinny pozostać w jej rękach, ale nie zgadza się z tym La Liga. Na dzisiaj wydaje się, że w tej sprawie istnieje dużo punktów spornych i niewielkie pole do ustępstw. Niewykluczone, że mediacje ze strony rządu nie pomogą i ostatecznie organizacje wylądują ze swoim sporem w sądzie powszechnym. Szczęśliwie dla wszystkich pozostaje jeszcze trochę czasu do rozpoczęcia kolejnego sezonu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze