Kluczowe aspekty wyścigu o Jovicia
Królewscy mogą walczyć nie tylko z Barceloną
Luka Jović będzie jednym z najgorętszych nazwisk tego lata. Chociaż informowano, że Serb jest dogadany z Barceloną, to wizyta jego agenta w Madrycie pokazała, że temat wcale nie musi być zamknięty. MARCA dokładnie przeanalizowała jego sytuację.
Katalończycy wciąż mają pozostawać na czele wyścigu o 21-latka. Fali Ramadani spotkał się w tym tygodniu z dyrektorem Realu, ale dwa tygodnie wcześniej oglądał mecz Interu z Eintrachtem w towarzystwie działaczy Barcelony. Blaugrana wysyłała swoich obserwatorów na wiele meczów napastnika i mocno zbliżyła się do jego otoczenia. W ostatnich dniach informowano jednak, że zainteresowanie zawodnikiem poza Hiszpanami wykazały też takie kluby jak Bayern, PSG, Inter, Milan, Napoli, Chelsea, United, Arsenal czy City.
Taka stawka sprawia, że cena transferu może poszybować szybko do góry. Na razie Jović jest wypożyczony do Eintrachtu z Benfiki, ale Niemcy mają opcję wykupienia go za niecałe 7 milionów euro, z której skorzystają po tym sezonie. Portugalczycy zapewnią sobie przy tym 20% od następnego transferu atakującego. Na dzisiaj mówi się już nawet o 80 milionach euro, ale nikt nie może zapewnić, że to koniec przepychanek między europejskimi gigantami.
Jović, który w tym sezonie w 34 meczach Bundesligi i Ligi Europy zaliczył 22 gole i 7 asyst, ma pozostawać bardzo spokojny. Serb pochodzi z bardzo skromnej rodziny i z pokorą przyjmuje rozgłos, jaki dał mu ten sezon. Ani on, ani jego otoczenie nie chcą się śpieszyć, rozumiejąc, że tegoroczna decyzja może określić całą karierę 21-latka. Z powodu wieku, ceny i potencjału to jedna z perełek na obecnym rynku transferowym i działania jego agenta potwierdzają, że wciąż daleko do ostatecznego rozstrzygnięcia.
Jeśli chodzi o rozmowę Ramadaniego z dyrektorem José Ángelem Sánchezem, to tylko w Chiringuito podano, że agent był bardzo zadowolony z jej przebiegu właśnie w aspekcie części dotyczącej napastnika i jego możliwości w nowym projekcie Królewskich. Nikt jednak nie mówi o żadnym porozumieniu czy nawet o wyprzedzeniu w tym wyścigu Barcelony.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze