Dlaczego Real nie będzie w stanie pozyskać Mbappé?

Paris Saint-Germain ma w swoich szeregach dwóch piłkarzy, na których opiera swój cały piłkarski projekt – jednym z nich jest oczywiście Neymar, a drugim Kylian Mbappé. Francuz trafił początkowo na Parc des Princes, aby pełnić rolę luksusowego giermka zawodnika, który miał być największą gwiazdą i najdroższym graczem świata, gdyż zapłacono za niego 222 milionów euro. Okazuje się jednak, że emir Kataru, który był architektem całego projektu i wielkim zwolennikiem Neymara, ma rozdarte serce. Powód jest prosty. Mbappé stał się idolem kibiców PSG, a także całej Francji, gdy latem ubiegłego roku sięgnął po Puchar Świata.

France Football rozpętało w ostatnich dniach transferową burzę, gdy poinformowało na okładce ostatniego wydania, że Królewscy zamierzają złożyć megaofertę za Mbappé. Większość hiszpańskich mediów zapewniało jednak, że Real wcale nie planuje ruszać po Francuza, ponieważ taki ruch wydaje się być niemożliwy do wykonania. Paryżanie również komunikowali, że nie oddadzą swojego piłkarza za żadną kwotę. Emir Tamim ibn Hamad Al Sani i prezes Nasser Al-Khelaïfi nie obawiają się żadnego klubu i nie chcą słuchać nikogo, gdy są pytani o Mbappé.

PSG nie ma żadnych powodów, aby oddawać Francuza, a powody te wykraczają także daleko poza strefę sportową. Mbappé i Neymar, jak mówią nad Sekwaną, stali się tym, czym swego czasu David Beckham w Realu Madryt. Graczami, którzy nie tylko wypełniają boiskowe zadania, ale są także maszynkami do zarabiania ogromnych pieniędzy. I chociaż francuskiemu klubowi nie grozi już sankcja ze strony UEFA, to nadal musi generować przychody z reklam i od sponsorów, bez względu na to skąd faktycznie czerpie pieniądze. A pozwala na to jedynie utrzymanie swoich dwóch największych gwiazd w zespole.

W ostatnim czasie PSG podpisało umowę z hotelarską grupą Accor, która będzie gwarantowała klubowi roczny przychód w wysokości 60 milionów euro. Accor zastąpi Fly Emirates, które dotychczas płaciło Francuzom połowę tej kwoty. Taki kontrakt nie byłby możliwy do podpisania, gdyby w drużynie nie było Neymara i Mbappé. PSG ujawniło także, że ich fundusz inwestycyjny w Katarze po raz pierwszy osiągnął dodatnie saldo i wyniósł nieco ponad 30 milionów euro. Wszystko to pozwala na zatrzymanie w drużynie najważniejszych zawodników, pomimo kolejnej klęski w Lidze Mistrzów.

Paryżanie spodziewają się również, że w kolejnym sezonie Mbappé będzie jeszcze lepszy i pokaże na boisku jeszcze więcej. Znają jego potencjał i są przekonani, że jego sufit możliwości jest usytuowany znacznie wyżej. Klub martwi jedynie to, że Kylian znikał dotychczas w najważniejszych meczach. Tak stało się w ostatnim spotkaniu przeciwko Manchesterowi United i podobnie było też przed rokiem, gdy PSG odpadło w 1/8 finału Ligi Mistrzów po dwumeczu z Królewskimi.

Nasser Al-Khelaïfi, który jest prezesem PSG i prawą ręką katarskiego emira, zawsze pozostawał nieugięty, gdy trzeba było zatrzymać w zespole najważniejszych graczy. „Nie, Neymar i Mbappé nie zostaną na 100%, zostaną na 2000%. Oni zostają w Paryżu. Wiele mediów, szczególnie w Francji, informuje, że będziemy musieli sprzedać Neymara lub Kyliana. Chcę zapewnić, że Kylian i Neymar zostają tutaj. To inne kluby powinny martwić się, że przyszli najlepsi gracze na świecie żyją w Paryżu, który kochają i że grają w PSG, najbardziej nowoczesnym klubie na świecie, który spełnia ich ambicje i jest godny ich wizerunku”, mówił w jednym z ostatnich wywiadów. Trudno uwierzyć więc, by PSG dało się przekonać latem czymkolwiek…