Advertisement
Menu
/ COPE

Keylor: Wiedziałem, że z Solarim nie będę grać niezależnie od tego, co zrobię

Wypowiedzi z wywiadu dla radia <i>COPE</i>

Keylor Navas udzielił wywiadu radiu COPE. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi Kostarykanina z tej rozmowy.

– To był dosyć trudny sezon, ale futbol stawia nam testy fizyczne i mentalne. Starałem się prezentować jak najlepiej, wiedząc, że może zacząć iść mi lepiej. Byłem przygotowany na szansę.

– Kiedy dowiedziałem się, że zagram z Celtą? Zidane zrobił odprawę i to przekazał, a ja byłem zadowolony. Poczułem ogromne emocje. Czułem się naprawdę szczęśliwy. Spodziewałem się tego? Ludzie mnie o to pytali, a ja odpowiadałem, że nie widzę tego jak jasno, ale że mam taką nadzieję. Czułem, że istnieje taka szansa, bo doszło do zmiany trenera. Z poprzednim szkoleniowcem wiedziałem, że nie będę grać niezależnie od tego, co zrobię. Z nim byłem na ławce w ponad 20 meczach. Komentarze po paradzie z Celtą? Na boisku widzę, kiedy koledzy są zadowoleni, a potem komentujemy sytuacje w szatni. Zawsze cieszysz się, gdy kolega zrobi na boisku coś dobrego.

– Wiedziałem, że nie będę grać u Solariego? Tak, ale starałem się myśleć o tym, że bycie w tym klubie to przywilej i że mam rodzinę, dla której muszę walczyć. To mnie motywowało. Czy rozmawiałem o tym z Solarim? Tak, ale to już przeszłość. Teraz nie ma to sensu. Dzisiaj trzeba skupić się na nowym etapie z Zidane'em i cieszyć się tym, co nadchodzi. To wielki trener, który daje szanse wszystkim piłkarzom.

– Czy powiedziałem agentowi, żeby szukał mi ofert? Każdy musi wiedzieć, na czym stoi i widzieć, co się dzieje wokół niego, a w odpowiednich momentach podejmować decyzje. To nie był jednak czas na myślenie o lecie. Zawsze wierzyłem w to, że dojdzie do jakiejś zmiany.

– Najtrudniejszy dzień? Ostatnia kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów była dosyć brzydka. Mieliśmy już awans i dano szansę praktycznie wszystkim kolegom, a mi nie. Oczywiście trudno coś takiego zaakceptować, ale zaakceptowałem to, poszliśmy dalej i kontynuowaliśmy pracę.

– Wsparcie kolegów? Miałem i mam przywilej posiadania wielkich kolegów. Niektórzy byli ze mną zawsze i nigdy nie zostawiali samego, na przykład Sergio, Modrić, Marcelo, Kroos, Gareth, Isco… Mógłbym tak naprawdę wymienić wszystkich. Każdy w jakimś momencie okazywał mi wsparcie, a to bardzo pomaga. Czuliśmy się z Isco tak samo? Byliśmy w tej samej sytuacji, ale uścisk z nim nadszedłby nawet wtedy, gdyby on grał czy byłoby odwrotnie. Mam przywilej posiadania niesamowitych kolegów i jestem wszystkim wdzięczny.

– Keylor i Courtois mogą razem zostać na kolejny sezon? Nie wiem… Rywalizacja na pewno musi być zdrowa, a ja nie mam żadnego problemu z zachowaniem wobec kolegów. Moje relacje z nim są normalne. Trener podejmuje decyzję i tyle. Ja nie biorę do siebie niczego osobiście i staram się mieć dobre stosunki ze wszystkimi. Po prostu wykonuję wysiłek, by grac w jak największej liczbie meczów.

– Zmiany w bramce są dobre? Nie wiem. Ja chcę grać, a decyduje trener. Wiem, że Zidane zawsze powie mi prawdę. Gdy mam takiego trenera, to daje mi duży spokój. To nie znaczy, że mówi wszystkim tylko to, co chcą usłyszeć. Solari nie mówił mi prawdy? Z Solarim rozmawiałem niewiele.

– Słowa o tym, że informujący o moich złych treningach powinien się wyspowiadać? Papier czy głos przyjmie wszystko, można przekazać wszystko. Trzeba znać też podstawy słów danego człowieka… Ja podszedłem do tej informacji z uśmiechem. Kiedy dziennikarz chce wykonać dobrze swoją pracę, zadaje pytanie. Rzeczywistość zawsze wychodzi na światło dzienne, nikt nie może ukryć rzeczywistości. Nie jestem maszyną, ale mogę stwierdzić z całą pewnością, że na większości treningów w Realu Madryt prezentowałem ten sam poziom co zawsze. Mogę to powiedzieć każdemu w twarz, a jeśli ktoś uważa inaczej, niech powie mi o tym wprost. Jeśli ktoś robi coś źle, ma swoje obawy, ale ja w tym temacie nie czuję żadnego strachu. Często ludzie oszukują samych siebie i piszą to, co jest wygodne dla siebie czy innego człowieka. Nie wątpię w profesjonalizm żadnej osoby, ale wszyscy jesteśmy ludźmi i wszędzie zawsze znajdzie się jakiś kłamczuszek.

– Solari mówił publicznie, że jestem dżentelmenem i wielkim profesjonalistą? Tak, tak, nie mogę skłamać, mi też to mówił. Jeśli znasz prawdę, powinieneś o niej mówić, niezależnie od sytuacji między dwoma osobami. Dodał, że szanuje mnie jako gracza i profesjonalistę, nic więcej, ten szacunek dochodził tylko do tego punktu… To mnie jednak już nie interesuje, a mu życzę jak najlepiej. To był trudny etap w moim życiu, ale często trzeba przeżyć gorsze momenty, by stać się silniejszym.

– Czy u wszystkich trzech trenerów w tym sezonie rywalizowałem na równych warunkach? Uff, nie wiem, naprawdę… Wszyscy przynajmniej pozwalali mi trenować z drużyną, wchodzić do szatni, podróżować na mecze… Co było, to było i nie chcę wypowiadać się źle o kimkolwiek. Czuję, że mówiąc o kimś źle, niczego nie zyskam.

– Czy zostanę na kolejny sezon? Mam kontrakt, a moje nadzieje zawsze były związane z Realem Madryt. Dałem dla tego klubu wszystko i będę dawać dalej, ale nie chciałbym przeżyć znowu podobnego sezonu do tego.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!