Barcelona do końca próbowała przekonać Militão
Brazylijczyk jednak wybrał Królewskich
Éder Militão został pierwszym transferem nowego Realu Madryt pod rządami Zidane'a. Królewscy zapłacili za niego Porto 50 milionów euro, a sam zawodnik będzie zarabiał 5 milionów euro rocznie na kontrakcie ważnym do 2025 roku. Tym samym Florentino Pérez ubiegł wielkie europejskie marki, które również były zainteresowane obrońcą Porto, między innymi Barcelonę i Manchester United.
Jak podają hiszpańskie media, Katalończycy jednak do końca próbowali ubiec Los Blancos i przekonać go do gry na Camp Nou. Już w grudniu Sport informował, że Barcelona jest zainteresowana jego usługami, oferując mu nawet więcej, niż pięć milionów euro rocznie. Real Madryt jednak już wtedy porozumiał się z Militão i przekazał jego klubowi, że jest skłonny zapłacić pełną klauzulę odstępnego, a sam zainteresowany chciał grać w białej koszulce.
Ostatecznie zimą Barcelona zakontraktowała Todibo, choć nie sprawiło to, by zrezygnowała z Militão do końca. José Luis Sánchez poinformował, że jeszcze w ciągu ostatnich dwóch tygodni Katalończycy próbowali przekonać Brazylijczyka do zmiany zdania, ale ta misja im się nie udała, ponieważ był on już od dawna dogadany z Realem Madryt. Królewscy musieli z kolei mocno przyspieszyć działania, ponieważ zainteresowany był jeszcze Manchester United, ale ostatecznie udało się obrońcę zakontraktować przed latem, dzięki czemu Pérez uniknął płacenia podwyższonej klauzuli.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze