Wraca Ramos, wraca szef
Kapitan chce poprowadzić Real do finału pucharu
Real Madryt odzyska jutro zawodnika, który nie tylko jest kluczowy, ale także uosabia wartości ważne dla klubu, który w środę zmierzy się z Barceloną. W rozgrywkach, w których Królewscy mają w tej chwili największe szanse na sukces w tym sezonie. Sergio Ramos wraca we właściwym momencie. Real, pomimo zwycięstwa, nie zostawił po sobie dobrego wrażenia w meczu z Levante. Varane i Nacho nie zapewnili pewności w obronie, a napastnicy Levante stwarzali wiele groźnych sytuacji pod bramką Courtois.
Real potrzebował też umiejętności Ramosa w kreowaniu gry. W sytuacji, gdy środkowi pomocnicy Królewskich byli mocno naciskani przez zawodników Paco Lópeza, brakowało umiejętnego wyprowadzenia piłki przez kapitana. Ramos przechodził ostatnio przez naprawdę dobry moment, do czasu gdy czerwona kartka w meczu z Gironą zmusiła go do odpoczynku. Był najlepszym zawodnikiem na boisku w meczu z Ajaxem i tak dobry mecz w jego wykonaniu nie był przypadkiem – już we wcześniejszych meczach pokazywał się z bardzo dobrej strony.
Wszystko się zepsuło w momencie, gdy po jego błędzie podyktowano rzut karny, po którym Girona mogła wrócić do gry. Potem obejrzał drugą żółtą kartkę i musiał zejść z boiska. W meczu z Barceloną Ramos też będzie grał pod presją kary – jedna żółta (lub czerwona kartka) i kapitan przegapi ewentualny finał. Jednak trudno sądzić, by Ramos miał w głowie sytuację kartkową w takim meczu. Kapitan wie, że Klasyk w Pucharze będzie wymagał 100 procent zaangażowania i intensywności. Nie będzie odstawiać nogi, jeśli sytuacja tego wymaga.
Ramosowi dobrze leżą spotkania o dużą stawkę i nie ma żadnych wątpliwości, że jutrzejsze się do nich zalicza. „Dobrze mi idzie”, mówił kilka tygodni temu, gdy był pytany o lepszą serię Realu po meczach z Atlético, Barceloną i Ajaksem. Teraz przychodzi kolejna runda i dwa ważne spotkanie, w których stawką jest awans, a także jedno ligowe, które może jeszcze dać Realowi szanse w lidze. Zadanie trudne, ale nie niemożliwe do wykonania. Tym bardziej dla Ramosa, który zdecydowanie polubił wznoszenie trofeów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze