Plan anty-Vinícius
Valverde wie już, jak zagrać przeciwko Realowi
Barça może mieć problem, który nazywa się Vinícius Júnior, ale wie też, jak się z nim uporać. Ernesto Valverde był zadowolony z pracy w defensywie, jaką wykonali podczas meczu z Lyonem jego piłkarze. Trener Barcelony może jutro ponownie zdecydować się na podobny wariant, jaki zastosował we Francji i posłać do gry w środku pola Sergiego Roberto. Oznaczałoby to, że na ławkę rezerwowych powędrowałby Arturo Vidal.
W ostatnim spotkaniu ligowym przeciwko Sevilli wychowanek Dumy Katalonii dał dobrą zmianę i wniósł wiele świeżości w poczynania zespołu. Jego obecność na boisku jest gwarancją harówki, podobnie jak w przypadku Vidala, ale daje również więcej spokoju i konkretności w rozegraniu piłki. Sergi Roberto zna też o wiele więcej automatyzmów gry Blaugrany. Chilijczyk zaś zawsze zostawia na boisku serce, wiele przebiegniętych kilometrów i moc w ataku, ale bywa w tym wszystkim nieco chaotyczny.
Planem Valverde jest przejęcie inicjatywy na Bernabéu. Wie, że jego drużyna musi trafić do siatki, ale chce też mieć większą kontrolę podczas meczu, której często brakowało w pierwszym półfinale. By tak się stało, szkoleniowiec Barcelony nie może zapominać o defensywie i zabezpieczeniu flanki, na której operować będzie Vinícius. Brazylijczyk wprowadził wiele zamieszania w pierwszym starciu, a Valverde nie chce, żeby jutro scenariusz się powtórzył.
Wówczas Leo Messi zasiadł na ławce, a od początku zagrał Malcom, który dawał z siebie sporo również w defensywie. Vinícius miał więc wielu rywali, z którymi toczył pojedynki jeden na jednego. Brazylijczyk skończył mecz tylko z 38-procentową skutecznością dryblingów, ale i tak stanowił realne zagrożenie dla Barcelony, która ma prawo obawiać się jego młodzieńczej fantazji. Valverde zauważył jednak, że 18-latek nie radzi sobie najlepiej, gdy Real nie przeważa.
Naturalnie analitycy Barcelony zwrócili również uwagę na to, że Vinícius ma spore problemy ze skutecznością. To jednak czynnik, który może zmienić się w każdej chwili, bo jak mawiał niegdyś Ruud van Nistelrooy: „Gole są jak keczup. Czasami jest ich mniej niż tego oczekujesz, a potem pojawiają się wszystkie naraz”. Fakty są jednak takie, że na dziś dorobek strzelecki Brazylijczyka nie jest zbyt imponujący – w 25 meczach zdobył tylko 3 bramki.
Asystenci Valverde analizowali ostatnie spotkania w wykonaniu Viníciusa i zwrócili już uwagę Semedo oraz Piqué, jak skutecznie powstrzymywać piłkarza Los Blancos. Brazylijczyk ma tendencję do schodzenia z piłką do środka, gdzie szuka uderzenia lub podania swoją lepszą, prawą nogą. Dlatego defensorzy Barcelony mają starać się wypychać Viníciusa do boku, by ten decydował się na dośrodkowania lewą nogą, w której brak mu precyzji.
Wszystkie te analizy i zalecenia oznaczają jednak to, że zawodnicy Barcelony czują respekt przed 18-latkiem. Pomysłem Valverde jest wyjścia na boisko w ustawieniu 4-3-3, ale w rzeczywistości będzie to gra w systemie 4-4-2, gdzie Sergio Roberto pomagać ma Semedo w zatrzymaniu Viníciusa. Zadaniem Dembélé będzie natomiast wspieranie drugiej strony, by zneutralizować ofensywne zapędy Daniego Carvajala.
Gra dwójką obrońców na prawej stronie ma więc trzy uzasadnienia: Vinícius, dobra gra w obronie z Lyonem i swoboda dla Leo Messiego. W ustawieniu 4-4-2 Argentyńczyk może grać nieco inaczej i nie martwić się o swoje plecy. Jest wówczas zwolniony z wielu zadań defensywnych i ma większy wpływ na grę swojego zespołu w ofensywie.
W ataku Katalończycy będą z kolei skupiali się przede wszystkim na lewej stronie boiska, gdzie operować będą Alba i Dembélé, których wspomagać ma Messi. Valverde pokazał już jednak w ostatnich dnia, że ma zdolność do szybkiego zmienia planów i ustawienie zespołu, gdy zachodzi taka potrzeba. Zrobił to choćby w ostatni weekend w Sewilli, gdzie w przerwie meczu przeformował ofensywne ustawienie drużyny, co pozwoliło Barcelonie odrobić straty i wygrać spotkanie.
Trener Barcelony wie, jak reagować, ale ma też powody do obaw. Nie tylko z powodu Viníciusa, ale też Benzemy, który nękał jego drużyną w pierwszej połowie na Camp Nou. Do znaturalizowania poczynań Francuza potrzebuje idealnej komunikacji między stoperami a Busquetsem, którzy nie mogą pozwalać na wspólną grę między Benzemą a Viníciusem. Kolejnym celem jest też odcięcie od gry Kroosa i Modrica. Valverde ma plan i wie, jak go zrealizować.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze