Advertisement
Menu
/ MARCA

MARCA: Militão od Realu dzielą podpisy pod papierami

Dziennik odwiedził stopera w Porto

Jest nieśmiały i dyskretny, ale przy tym uprzejmy i dobrze wychowany – w taki sposób Édera Militão opisuje MARCA, która odwiedziła go w Porto. Dziennik twierdzi, że w Realu Madryt uznają jego transfer za dopięty i że do zamknięcia formalności brakuje tylko podpisów zawodnika pod porozumieniem między klubami oraz z samym Realem.

Samego 21-latka ta sytuacja nie dotyka. Dyrektor gazety oglądał jego sobotni występ przeciwko Vitorii Setúbal. Brazylijczyk miał imponować spokojem i dzięki 187 centymetrom wzrostu dominować w powietrzu. Swoją karierę, podobnie jak Sergio Ramos, zaczynał na prawej stronie defensywy, co daje mu świetne umiejętności w operowaniu piłką, a także zrozumienie tego, w jaki sposób powinien wspierać kolegów z boków obrony. Najprostsza ocena jest taka, że gra w piłkę go cieszy.

Juan Ignacio Gallardo po spotkaniu miał dostęp do prywatnej strefy zawodników, która przeznaczona jest dla ich rodzin i przyjaciół. Gdy Militão skończył rozdawanie autografów i rozmowy z czekającymi na niego ludźmi, podszedł też do Hiszpana, wiedząc z kim ma do czynienia. Ma jednak zakaz rozmawiania o Realu Madryt ze strony swojego klubu. Przyznaje, że do kwestii wystąpień publicznych podchodzi z rezerwą. – Jestem nieśmiały, nie lubię się tak wypowiadać i ciężko mi to robić przed kamerami. Tysiąc razy bardziej wolę grać niż udzielać wywiadów. Taki po prostu jestem – przyznaje z uśmiechem. Porto zapłaciło za niego São Paulo 7 milionów euro. – Wyjazd do Europy był marzeniem. To był wielki krok w mojej karierze: zacząłem grać w europejskiej lidze, w Lidze Mistrzów… Pozostaję z uznaniem dla tych, którzy wychowywali mnie w São Paulo od 13. roku życia. Odszedłem stamtąd głównymi drzwiami z podniesioną głową.

Ostatnio przy okazji meczu Porto z Romą przekazano, że obrońcę z trybun obserwował dyrektor sportowy Juventusu Fabricio Paratici, ale Real Madryt pozostał spokojny, twierdząc, że transfer jest praktycznie zamknięty. Królewscy mają zapłacić za 21-latka około 50 milionów euro, które widnieją w zapisie o klauzuli odejścia. Chociaż Militão ma zakaz rozmawiania na temat Realu, to przywitał dziennikarzy Marki i również Ondy Cero z wielką życzliwością i otwartością.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!