Courtois: Zachowania kibiców nie wymażą moich trzech lat w Atleti
Wypowiedzi bramkarza ze strefy mieszanej
Thibaut Courtois pojawił się w strefie mieszanej po derbowym meczu z Atlético Madryt. Przedstawiamy wypowiedzi bramkarza Realu Madryt dla dziennikarzy radiowych.
– Rzucanie pluszakami? W tamtym momencie pozostawałem spokojny. Miałem swój mecz, byłem skupiony i nie patrzyłem na to, co się dzieje. Patrzyłem na grę i myślałem tylko o meczu. W wielu spotkaniach kibice gwiżdżą i nie jest to problem. Starałem się zagrać razem z kolegami i wygrać.
– Czy takie przyjęcie mnie zabolało? Nie. Ja dalej mam maksymalny szacunek do Atlético i tych kibiców. Trzech lat, jakie spędziłem w Atleti, nie da się wymazać poprzez te zachowania. Przeżyłem tu trzy piękne lata i nie zapomnę o tym przez takie rzeczy. Byłem jednak skupiony na meczu i praktycznie nic do mnie nie dochodziło.
– Jeśli spojrzysz na to na chłodno, być może nie powinno dochodzić aż do takich sytuacji, ale ja to rozumiem, bo to są derby. Przyjechałem tu dzisiaj jako rywal i nie ma problemu. Jako zawodnik daję z siebie wszystko na boisku i to samo robiłem w Atlético, z którym wygrywałem trofea. Ludzie, którzy rozumieją to wszystko, szanują mnie, na ulicach Madrytu fani Atleti życzą mi wszystkiego dobrego. Derby są jednak gorące i wiąże się to z takimi rzeczami.
– Ostra gra rywali? Bez żadnych wyrzutów, to futbol, to derby, to wielki mecz. Każdy grał ostro, obie strony, a sędzia dobrze to kontrolował. Mnie osobiście to nie bolało.
– Wszyscy są w formie, nie ma kontuzji… to ma wielkie znaczenie. Początek był trudny, bo po mundialu wielu zawodników było zmęczonych. Do tego ekipa zdobyła Ligę Mistrzów... Czasami trudno zacząć nowy sezon, gdy dałeś z siebie całkiem niedawno dosłownie wszystko, a twoje przygotowania są tak trudne. Myślę, że Bayern też za to zapłacił. Cały czas jednak pracowaliśmy i szliśmy do przodu.
– Mistrzostwo jest możliwe? Zawsze trzeba wierzyć. Liga jest jednak bardzo trudna. Nie mamy prawa pomyśleć, że za tydzień łatwo zdobędziemy punkty, bo dzisiaj wygraliśmy na takim terenie. Takie coś tu nie istnieje. Tracimy 5 punktów i czekamy na mecz Barcelony. Ten miesiąc może być jednak kluczowy. Będziemy walczyć do końca.
– Zmęczenie? Oni nie mieli meczu w środku tygodnia i byli w lepszej sytuacji, ale nie mieliśmy czasu, by o tym myśleć. Kiedy rozgrywasz dobry mecz i szybko nadchodzi kolejny, to czujesz się dobrze niezależnie od wszystkiego.
– Drużyna spięła się na Ligę Mistrzów i stąd taka poprawa? Nie wierzę w takie teorie. Trzeba dawać z siebie wszystko w każdym meczu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze