Isco czeka, klub czeka, wszyscy czekają
Co przyniesie przyszłość dla Hiszpana?
Napięcie zostało zawieszone w oczekiwaniu na to, co przyniesie przyszłość. Ani Real Madryt, ani sam Isco nie zastanawiają się nad rozwiązaniem obecnej sytuacji. Nie ma pośpiechu. Zamknięcie zimowego okienka pomogło pomocnikowi, ale prawda jest taka, że żadna ze stron nie wykonała w styczniu jakiegokolwiek ruchu. Z klubu dochodzą głosy, które bronią piłkarza i chwalą jego postawę podczas treningów. Isco utrzymuje też bardzo dobre relacje z całym zespołem, a nawet lepsze, niż wtedy, gry regularnie pojawiał się na boisku.
Klubowi działacze nie zamierzają wykonywać żadnych pochopnych ruchów. W futbolu zawsze dzieją się różne rzeczy i wierzą, że sytuacja Isco może jeszcze zmienić się w każdej chwili. Rozumieją też, że obecne położenie Hiszpana nie jest łatwe i ostracyzm, na jaki skazał go Solari, nie zachęca do myślenia o szczęśliwym zakończeniu. Włodarze nie zamierzają jednak podejmować na razie żadnych decyzji, ani w sprawie Isco, ani w temacie trenera i jego przyszłości, ani w kwestii ewentualnych transferów, poczynając od Edena Hazarda.
Nikt nie odwraca jednak wzroku od rzeczywistości, która wyraźnie pokazuje, że Isco nie liczy się dla Solariego i dlatego wolą czekać. Raz mówi się o 150, a innym razem o 100 milionach euro. O Manchesterze City, Napoli i innych. Nikt w Madrycie nie wycenia jednak na razie Hiszpana i nie wystawia go też na sprzedaż. Odpowiedni moment na taki ruch może dopiero nadejść.
Kilkanaście miesięcy temu, gdy Zidane prosił o sprzedanie Isco latem 2017 roku, klub wysłuchiwał ofert i negocjował z zainteresowanymi. Skórę Hiszpanowi uratowało jednak odejście Jamesa Rodrígueza, a hiszpański pomocnik otrzymał od losu kolejną szansę i potrafił również odmienić swoją sytuację, stając się dla Zizou ważnym zawodnikiem, który zagrał od początku w ostatnim finale Ligi Mistrzów.
Niecałe dwa lata temu najbardziej o usługi Isco zabiegał Tottenham. Anglicy skontaktowali się z Hiszpanem, ale ich propozycja finansowa bardzo rozbiegała się z oczekiwaniami samego piłkarza, ale też klubu. Proponowali mu za niski kontrakt, a na dodatek nie chcieli płacić ogromnych pieniędzy za sam transfer. Sprowadzenie Isco było poza ich zasięgiem.
Teraz sytuacja jest nieco inna. O ile Zinédine Zidane w pewnym momencie otworzył drzwi przed Isco, o tyle Solari wciąż tego nie zrobił. Wszyscy czekają. Klub ceni sobie codzienną postawę Isco i chęć odwrócenia złej karty. Wszystko może rozstrzygnąć się latem. Jeśli Hiszpan nadal będzie przykuty do ławki rezerwowych, a Solari pozostanie w klubie, przyszłość piłkarza może przestać mienić się w białych barwach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze