Simeone: Modrić pozostaje najbardziej decydującym graczem Realu

Diego Simeone pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszymi derbami z Realem Madryt. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Atlético Madryt z dziennikarzami.

To będą derby byłych zawodników, Moraty czy Courtois. Słyszeliśmy już na Wandzie okrzyki: „Mniej Moraty, więcej Borjy Garcésa”. Courtois wraca tutaj po wypowiedziach przeciwko kibicom i panu. Fani szykują przeciwko niemu akcję z wrzuceniem na murawę pluszowych szczurów. Rozumie pan to, gdy rywalizacji dochodzi do takiego punktu? Jakie jest też pańskie przesłanie dla kibiców, by pomóc Moracie poczuć się komfortowo?
Jutro mamy mecz z rywalem, który od przyjścia Solariego rośnie. Wiemy, że mają wielką głębokość w ataku, gra Vinícius czy Bale, do tego Lucas Vázquez na prawej stronie, a Benzema jest w fantastycznym momencie. My mamy nadzieję na wykonanie dobrej pracy. W ostatnim spotkaniu z Betisem nie potrafiliśmy zaprowadzić meczu w miejsce, jakiego chcieliśmy. Oczekujemy jutro scenerii, jaką zawsze ludzie Atlético Madryt przygotowywali w związku z rywalem, z jakim się mierzymy.

Czy na pana przygotowania wpłynął fakt, że Real ma więcej nagromadzonego zmęczenia w krótkim okresie i że podchodzi do tego meczu po Klasyku? Czy to nie ma znaczenia?
My zawsze próbujemy sobie wyobrazić najlepszą wersję rywala. Przygotowywaliśmy się do tego meczu na tej podstawie.

Jak czuje się drużyna? W 2019 roku notowaliście dobre mecze, ale z Betisem brakowało przełamania ich gry, wejścia do ataku. Jaka jest wasza sytuacja?
Jesteśmy w dobrej dyspozycji. We wcześniejszych spotkaniach prezentowaliśmy praktycznie zawsze dobrą grę, a ostatnio zabrakło nam głębokości i wertykalności, które mamy nadzieję odnaleźć jutro.

Wydaje się, że oba zespoły poprawiły się w ostatnim miesiącu. Co martwi pana bardziej: poziom Realu czy powrót do gry Atlético ze stycznia?
Prawda jest taka, że nie myślę o czymś, co mnie martwi. Zajmuje mnie ogólnie cały mecz.

Jak ocenia pan rozwój Courtois od odejścia z Atlético? I jak pana zdaniem przyjmie go Wanda?
Nie mogę ustawiać się w miejscu ludzi i stwierdzać, co czują. Courtois to świetny bramkarz, który u nas grał doskonale. Teraz jest w dobrym okresie, co pokazywał zawsze we wszystkich ekipach od opuszczenia Atlético.

Czy Real bez Cristiano jest dla was bardziej dostępny? Czy bez Portugalczyka macie większe szanse na zwycięstwo?
Cóż, pierwsze pytanie jest bardziej dla trenera czy działaczy Realu. Co do drugiego, zawsze staramy się prowadzić mecz do miejsca, w którym czujemy się najlepiej i w którym możemy wzmocnić zalety naszego zespołu.

Prowadził pan Santiago Solariego w San Lorenzo. Jakie ma pan wspomnienia z tamtego czasu? Czy uważał pan wtedy, że on może zostać trenerem?
Znam Santiago od dawna. To prawda, że mogłem go prowadzić w końcówce kariery w San Lorenzo. Wtedy oferował naszej ekipie poziom i pewną hierarchię. Mamy stosunki jako Argentyńczycy, spotykaliśmy się w wielu wspólnych miejscach, na obiadach czy kolacjach. To chłopak, który ma zdolności i który pokazał osobowość. Oczywiście z powodu bycia Argentyńczykiem cieszę się z tego, jak mu idzie.

Kto jest obecnie najbardziej decydującym zawodnikiem dla Realu Madryt?
Zawsze pozostaje nim Modrić.

Ma pan za sobą wiele derbów, także jako zawodników. Czy najbardziej ekscytowała pana i ekscytuje wygrywanie z Realem Madryt?
Nie, ekscytuje mnie wygrywanie wszystkich meczów, jakie mam przed sobą. Zawsze.

Poza stosunkami osobistymi, jak ocenia pan Solariego w roli trenera na początku swojej kariery?
Nie wydaje mi się, że jest to odpowiednie miejsce, by wyrażać opinię na temat kolegi. Jeśli Santiago mnie zapyta, odpowiem mu, co sądzę na temat jego pracy.

Celebrowanie bramek przeciwko swoim byłym zespołom zawsze jest trudne. Zrozumie pan, jeśli jutro Morata po trafieniu nie będzie się cieszyć? Czy zrozumieją to kibice?
Jutro mamy ważny mecz, który musimy poprowadzić tak, jego tego chcemy. Oby jutro poszło nam tak, jak tego chcemy.