Advertisement
Menu
/ as.com

Isco schodzi na coraz dalszy plan

Solari niemal zapomina o jego istnieniu

18 grudnia, w przeddzień półfinału Klubowych Mistrzostw Świata, niewielu wątpiło, że jest istnieje coś takiego, jak „sprawa Isco”. Pomimo tego, że Solari starał się ukryć problem i mówił mediom, iż „Isco go zachwyca”. Od tamtego stwierdzenia minęło 45 dni, a sytuacja hiszpańskiego pomocnika jedynie się pogorszyła. Piłkarz tylko raz znalazł się w wyjściowej jedenastce, gdy zagrał w wygranym meczu pucharowym z Leganés. Uzbierał tylko 220 minuty w jedenastu spotkaniach, a w czterech meczach nawet nie pojawił się na boisku, jak miało to miejsce choćby w czwartek przeciwko Gironie.

Komplement ze strony argentyńskiego szkoleniowca był jedynie iluzją. Rzeczywistości jest jednak taka, że u Solariego pomocnik zaczynał raptem trzy drugorzędne spotkania od początku: w Pucharze Króla z Melillą i Leganés, a także w Lidze Mistrzów z CSKA. Osiem razy nie powąchał nawet murawy, a w jedenastu meczach wchodził na boisko z ławki rezerwowych.

Trzy miesiąc po zwolnieniu Loptegugiego można powiedzieć, że w kadrze jest tylko jeden piłkarz, który naprawdę żałuje jego odejścia i jest nim właśnie Isco. Pomocnik stracił swojego głównego sprzymierzeńca, którym był hiszpański trener. Julen dawał mu grać niemal w każdym spotkaniu, a Isco rozegrał 69,5% możliwych minut. U Solariego ten wskaźnik wynosi 25,8%.

To wszystko nie wzięło się z przypadku. Obecny trener wyraźnie nie jest fanem Isco i swoim decyzjami wcale się z tym nie kryje. Zdjął go na Ipurui, gdy drużyna przegrywała 0:3, zabrał do Rzymu i posłał na trybuny, w ten czwartek nie wpuścił go na boisko, nie dał zagrać w finale Klubowych Mistrzostw Świata. A co istotniejsze – nie potrafił znaleźć dla niego miejsca w składzie nawet wtedy, gdy drużynę dopadła plaga kontuzji. Isco może liczyć jedynie na ochłapy, a jego przyszłość maluje się w coraz ciemniejszych barwach.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!