Solari: Graliśmy z głębokością, wykańczaliśmy sytuacje i strzelaliśmy gole

Santiago Solari pojawił się na konferencji prasowej po ligowym meczu z Espanyolem. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami na Cornelli.

[ABC] Jak opisać Benzemę? To „9”, która gra jako „10”. Strzela gole, kreuje grę, tworzy bramki kolegom, chociaż dzisiaj wielu z nich zapobiegł Diego López… Karim rozegrał dzisiaj wspaniały mecz. Kim na końcu jest Benzema?
Wiecie, przed chwilą wasz kolega, który zawsze po meczach przeprowadza wywiady w strefie mieszanej, powiedział mi, że Karim znaczy „hojny”. Ja tego nie wiedziałem, że jego imię ma takie znaczenie. Sprawdzimy to, ale ja sam mówiłem wczoraj o jego hojności, bo uważam, iż to hojny zawodnik – w swojej grze, bo poprawia swoich kolegów, oraz w swoich wysiłkach. Do tego notuje wielki sezon. Dzisiaj rozegrał spektakularne spotkanie. Spektakularne dla nas, madridistas, oraz dla każdej osoby, która ogólnie lubi futbol.

[Agęncia Tela] Vinícius stał się kluczowym elementem pańskiego zespołu. Bale wrócił do gry, ale wydaje się, że Vinícius może być fundamentalny dla waszego sukcesu w tym sezonie. Czy uważa pan, że może być pan dla niego kimś takim, kim Guardiola był dla Messiego, zachowując odpowiedni dystans?
Wszyscy zawodnicy są kluczowi w drużynie piłkarskiej, od tego pierwszego po ostatniego. Drużyna jest właśnie tym – sumą swoich piłkarzy. Chcemy, żeby wszyscy czuli się dobrze, byli w stanie grać, żeby wrócili kontuzjowani. To jest sposób na wygrywanie i stawanie się coraz bardziej konkurencyjnym. Więc tak, Vinícius i Gareth są kluczowi, ale także Courtois, Keylor, Sergio, Nacho, który musiał dzisiaj wejść za Sergio… Wszyscy.

[COPE] Co jest z Ramosem?
Ocenimy to w tygodniu. Mamy nadzieję, że to będzie tylko stłuczenie, ale lekarze zbadają go jutro.

[Onda Cero] Wydaje się, że zespół odzyskał moc w ofensywie, przynajmniej w ostatnich meczach. Ciągle jednak cały czas tracicie gole. Czy do pełnej dyspozycji brakuje wam tylko poprawienia defensywy? Patrzę na tabelę i Barcelona straciła 21 goli, Atleti 13, Sevilla 22, a wy 26. Czego wam brakuje w obronie? Uwagi? Dzisiaj Espanyol zdobył gola praktycznie w swoim pierwszym groźniejszym podejściu pod bramkę.
Tak… Cóż, więcej, to było ich jedyne podejście pod naszą bramkę w pierwszej połowie. Prawda jest taka, że strzelili tego gola po jednym ataku i musimy postarać się być uważniejsi. Jednak ja wyróżniłbym globalny występ ekipy i wydaje mi się, że ogólnie zanotowaliśmy bardzo dobrą pierwszą połowę. Graliśmy z głębokością i strzelaliśmy gole. To samo miało miejsce w drugiej połowie, nasza gra była taka sama. Mecz zmienił się dopiero tak naprawdę po wyrzuceniu Rafy. Wtedy zajęliśmy się obroną wyniku, jaki uzyskaliśmy. A drugi gol padł, gdy graliśmy już w dziesiątkę.

[El País] Jaka jest podstawa tej zmiany, jaką widzimy w Realu w ostatnich trzech meczach?
Uważamy, że pracujemy dobrze od jakiegoś czasu i rozgrywaliśmy bardzo dobre mecze nie tylko w tych trzech ostatnich występach, ale także wcześniej. To jednak prawda, że w tych trzech spotkaniach graliśmy z głębokością, wykańczaliśmy sytuacje pod bramką przeciwnika i strzeliliśmy wiele goli. Taka jest prawda, ale wcześniej też mieliśmy dobre spotkania, w których dobrze pracowaliśmy i w których drużyna wykonywała świetny wysiłek w celu zdobycia tych punktów w lidze czy awansów w Lidze Mistrzów i Pucharze Króla.

[AtresMedia] Przed wyrzuceniem Varane'a przy linii rozgrzewali się Ceballos i Isco. Po czerwonej kartce od razu wpuściliście Marcelo. Czy widział pan ich spuszczone głowy przy powrocie z rozgrzewki i czy mogło ich zaboleć to, że ostatecznie dzisiaj nie zagrali?
[śmiech] To jest normalne. Każdy zawodnik, który nie gra, czuje ten ból i to jest całkowicie zrozumiałe. To prawda, że mógł wejść któryś z nich, ale otrzymaliśmy czerwoną kartkę i musieliśmy przebudować obronę.