„Porozumienie w sprawie nowej umowy Icardiego jest bardzo dalekie”

Mauro Icardi jest w tym momencie najgłośniejszym nazwiskiem we włoskiej prasie. Argentyńczyk nie doszedł na ten moment do porozumienia z Interem w sprawie nowego kontraktu i dziennikarze zapewniają, że różnice między jego żądaniami, a możliwościami klubu z Mediolanu są zbyt duże. Nerazzurri mają szykować się więc na odejście Mauro.

Od początku rozmów o nowym kontrakcie Argentyńczyk był w samym centrum pojawiających się plotek. Ponadto Wanda Nara, agentka i żona napastnika, już podzieliła się kilkoma kontrowersyjnymi deklaracjami, które raczej nie wskazują, by Icardi miał w Mediolanie zostać. „Porozumienie w sprawie nowej umowy jest bardzo dalekie. Mnóstwo wielkich klubów jest zainteresowanych Mauro, a na ten moment nie możemy dojść do konsensusu z Interem. Wciąż nie dostaliśmy satysfakcjonującej oferty, ale liczby, o których mówi się we Włoszech, nie są prawdziwe. Nie twierdzę, że nie dojdziemy do porozumienia, tylko uważam, że na ten moment jest ono bardzo daleko”, powiedziała Wanda Nara.

Zdaniem włoskich mediów, choć sama agentka ich informacje neguje, Icardi chciałby zarabiać około 10 milionów euro za sezon gry, co zrównałoby go z dwoma rodakami, występującymi w Serie A – Gonzalo Higuaínem i Paulo Dybalą. Inter jednak jest daleki od zaakceptowania żądań piłkarza. Ponadto relacje między zawodnikiem, a samym klubem, ostatnio uległy pogorszeniu. Spóźnił się on na pierwszy trening po przerwie świąteczno-noworocznej, a Nerazzurri mieli nałożyć na niego karę w wysokości 100 000 euro.

Wśród klubów, które śledzą uważnie sytuację Argentyńczyka, jest oczywiście Real Madryt. Wielu madridistas, jak i członków zarządu z chęcią widziałoby Mauro w białych barwach, a pozytywnie na tę operację ma się też zapatrywać sam zainteresowany, jak i jego agentka. „Jesteśmy w dobrych relacjach z dwoma wielkimi klubami z Hiszpanii”, przyznała ostatnio Wanda Nara. Telenowela więc trwa.