Piękna wygrana na zakończenie roku
Koszykarze rozbili Baskonię
Real Madryt wysoko pokonał Baskonię w ostatnim meczu w 2018 roku. Królewscy wskoczyli dzięki temu na pozycję wicelidera. Pojedynek zapowiadał się na bardzo trudny, ale na parkiecie wszystko wychodziło madrytczykom i przychodziło im z łatwością. Baskowie zostali całkowicie unieszkodliwieni. Silną stroną Blancos była gra zespołowa. Każdy zawodnik dołożył cegiełkę do tryumfu. Wystarczy spojrzeć na dorobek punktowy wyjściowej piątki, w której każdy gracz przekroczył granicę dziesięciu punktów. W 2018 roku Real Madryt dziesięć razy mierzył się z Baskonią i aż dziewięciokrotnie wychodził z tego pojedynku zwycięsko.
Królewscy nie raz już w tym sezonie mieli problemy z wejściem w mecz. Dzisiaj udało się tego uniknąć i od pierwszych chwil spotkania madrytczycy zaczęli budować sobie przewagę. Pomagała w tym skuteczność rzutów za trzy punkty. Trafiali Yusta (dwukrotnie), Thompkins i Causeur. Do tego doszła znakomita gra w obronie, w której wyróżniał się Tavares. Baskonia wyglądała na bezradną i zamknęła pierwszą kwartę z marnym dorobkiem dwunastu punktów. Gospodarze wrócili do gry w drugiej kwarcie prowadzeni przez Szengelię i Vildozę. Jednak Pablo Laso w odpowiednim momencie wziął czas, przemówił do podopiecznych i ponownie przewaga zaczęła rosnąć. Co prawda Rudy zmarnował rzut w ostatnich sekundach, ale i tak wynik do przerwy był satysfakcjonujący (47:35).
Po zmianie stron obraz gry przypominał pierwszą kwartę. Królewscy prezentowali się koncertowo, Baskonia natomiast zupełnie sobie nie radziła z kreowaniem akcji. Wyraźnie to widać w statystykach asyst. Real Madryt uzbierał ich 25 (z czego 10 sam Campazzo), podczas gdy Baskowie zaledwie 7. Przewaga Blancos rosła i aż trudno było uwierzyć, że po przeciwnej stronie stał wicemistrz Hiszpanii ze wsparciem niemal 15 tysięcy kibiców. W pewnym momencie Królewscy mieli 26 punktów więcej. Było wiadomo, że spotkanie jest już rozstrzygnięte i to sprawiło, że podopieczni Pabla Laso znacznie się rozluźnili. Przez sześć minut czwartej kwarty nie potrafili zdobyć punktów. Baskonia wykorzystała to, żeby nieco poprawić rezultat. Mimo tego wygrana Realu Madryt jest imponująca i idealnie podsumowuje znakomity 2018 rok w wykonaniu sekcji koszykarskiej.
74 – Kirolbet Baskonia (12+23+13+26): Voigtmann (0), Huertas (24), Janning (7), Poirier (4), Shields (12), Penava (0), Vildoza (11), Diop (3), Hilliard (3), Szengelia (10).
91 – Real Madryt (26+21+27+17): Causeur (12), Campazzo (15), Yusta (15), Tavares (14), Thompkins (19), Rudy (7), Ayón (6), Llull (0), Deck (0), Taylor (2), Reyes (1).
Statystyki | Tabela
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze