W Hiszpanii efektywny czas gry jest najmniejszy

Czy mecze piłki nożnej powinny być grane z zatrzymywanym zegarem, jak dzieje się w koszykówce czy futbolu amerykańskim? Ten temat od 2017 roku analizowany jest przez Międzynarodową Radę Piłkarską, która wstępnie zastanawia się nad wprowadzeniem przepisu o 60-minuowym efektywnym czasie gry. Na razie to tylko debaty, ale temat istnieje. Bez wątpienia skończyłoby to przynajmniej w jakimś stopniu z dobrze znaną „grą na czas”, która tak irytuje zawodników, trenerów, działaczy oraz oczywiście kibiców.

Firma inStat podaje, że w tym sezonie w największych ligach na 90 minut meczu efektywny czas gry nie przekracza średnio 55 minut. Co ciekawe, najmniej piłką gra się w Hiszpanii, bo tylko 53,5 minuty, a najwięcej w Bundeslidze – 55,7 minuty. Jeśli chodzi o zespoły, to średnio 39,17 minuty efektywnej gry notuje sam Manchester City, a za nim znajdują się Bayern Monachium (37,82) i Chelsea (37,31), które wyprzedzają Barcelonę (37,02) i Real Madryt (35,19). Na drugim biegunie znajduje się Cardiff City, które efektywnie gra piłką zaledwie przez 19,21 minuty w meczu. Przed Brytyjczykami mamy Alavés i Getafe, które ledwo przekraczają pod tym względem 20 minut.

Gdzie traci się średnio grubo ponad 30 minut meczu? W okresie między faulem a wznowieniem gry, ale także poprzez specjalne przedłużanie wykonania stałego fragmentu, udawanie kontuzji czy obecnie również przez system VAR. Ostatnio podano, że we wrześniowym meczu Cardiff City z Burnley grano piłką niecałe 40 minut, a ponad 8 minut stracono na przygotowywanie się do wyrzutów z autu przez Seana Morrisona, stopera Cardiff, który biegał na połowę rywali, by spróbować dalekim wrzutem w pole karne stworzyć sytuację bramkową. Co ciekawe, Burnley jest współautorem tego najgorsze wyniku w aspekcie efektywnego czasu gry w tym sezonie, ale także najlepszego, bo w jego starciu z Newcastle piłka była w grze przez aż ponad 68 minut.

Oczywiście w przepisach FIFA zapisano, że wszelkie straty czasu mogą być zrekompensowane poprzez dodatkowe minuty, jakie do regulaminowego czasu gry dolicza sędzia. Wyraźnie jednak widać, że typowe 3, 4 czy 5 minut w żaden sposób nie są nawet bliskie prawie 40 minutom, jakie traci się z powyżej wymienionych powodów.

Dokładne wyniki dla poszczególnych lig i zespołów można znaleźć w tym artykule dziennika MARCA. Kolejne tabelki odnoszą się do: średniego grania piłką w największych ligach Europy jako całości; średniego grania piłką przez poszczególne kluby w największych ligach Europy; realnych minut grania piłką w poszczególnych meczach poszczególnych klubów; zestawienia wszystkich ekip od największej liczby minut własnego efektywnego posiadania piłki do najmniejszej; oraz zestawienia wszystkich meczów w najważniejszych ligach od tego z największą liczbą minut efektywnego posiadania do tego z najmniejszą.