Już dzisiaj finał Copa Libertadores na Santiago Bernabéu
Królewscy gospodarzami wyjątkowego spotkania
Po wielu przepychankach i wielkich zapowiedziach ostatecznie dzisiaj o 20:30 River Plate i Boca Juniors wyjdą na murawę Santiago Bernabéu, by rozegrać rewanżowy mecz finałów Copa Libertadores. Wstępnie to starcie miało odbyć się w Buenos Aires na obiekcie pierwszej z tych drużyn, ale CONMEBOL z powodu zamieszek przed spotkaniem przeniósł ten mecz do Madrytu.
W pierwszym meczu padł wynik 2:2, ale przepisy rozgrywek, w których nie nadaje się podwójnej wartości bramkom na wyjeździe, sprawiają, że obie ekipy rozegrają praktycznie normalny finał, a prawo podniesienia Pucharu Wyzwolicieli Ameryki dostanie po prostu jego zwycięzca. Jeśli chodzi o jedenastki obu ekip, to River Plate wobec zawieszenia Santosa Borré zagra bardziej defensywnie, a u Boca trzeba zaczekać na ostateczne zestawienie ataku i partnerów, jacy zostaną dobrani Ramónowi Ábili.
Jeśli chodzi o zabezpieczenie spotkania, to Madryt wyśle na ulice i na stadion 4000 funkcjonariuszy różnych służb, wydając na ten cel ponad 600 tysięcy euro. Specjaliści już oceniają jednak, że organizacja tego meczu z różnych tytułów przyniesienie stolicy przychody w wysokości ponad 40 milionów euro. Wokół Bernabéu powstaną trzy pierścienie bezpieczeństwa, a ruch będzie w nich kontrolowany od godzin porannych. Ochrona autobusów z ekipami, która zawiodła w Argentynie, będzie odbywała się od samych hoteli po wjazd pod obiekt. Stadion dla kibiców będzie otwarty od 17:30. Do sprzedaży ostatecznie przekazano po 25 tysięcy biletów dla argentyńskich fanów obu ekip, 7 tysięcy otrzymali socios Realu Madryt, a 22 tysiące wejściówek trafiło do sprzedaży ogólnej oraz sponsorów i ważnych osobistości.
Co do oficjalnych uroczystości, wczoraj spotkanie zostało zapowiedziane specjalną kolacją na Santiago Bernabéu, której przewodzili Florentino Pérez oraz prezes River Plate Rodolfo D’Onofrio, prezes Boca Juniors Daniel Angelici, prezes Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej Luis Rubiales i prezes CONMEBOL Alejandro Domínguez. Sternik Królewskich w przemówieniu podziękował wszystkim za wspólne wysiłki przy organizacji meczu oraz podkreślił, że dla Realu to zaszczyt, że jego obiekt został wyróżniony w taki sposób. Hiszpan przypomniał historię Santiago Bernabéu oraz wspomniał o wielkim Alfredo Di Stéfano, który „odmienił historię nie tylko naszego klubu, ale całego futbolu”. Co ciekawe, prezes Rubiales w swoim przemówieniu przekazał, że współpraca z Królewskimi była przyjemnością i dziękuje klubowi za oddanie się do pełnej dyspozycji w tym temacie.
Na trybunach poza tymi ważnymi działaczami zasiądzie cała plejada gwiazd i osobistości ze świata piłki. Nie zabraknie Santiago Solariego i wielu piłkarzy Realu Madryt, którzy poprosili klub o zorganizowanie jak najszybszego powrotu po starciu z Huescą, które zakończy się około 18:00. Lot powrotny potrwa około 45 minut, więc Królewscy powinni zdążyć na pierwszy gwizdek. Poza nimi na trybunach zasiądą: byli piłkarze Realu, między innymi Saviola czy Cambiasso; premier Hiszpanii Pedro Sánchez z wieloma członkami swojego gabinetu; prezes FIFA Gianni Infantino; prezes UEFA Aleksander Čeferin; Leo Messi w prywatnej loży na 12 osób; Diego Simeone, Godín, Griezmann czy Miguel Ángel Gil Marín z Atlético Madryt; oraz wiele, wiele innych sław futbolu. Zabraknie za to Cristiano Ronaldo, który ostatecznie nie zdecydował się na przylot do Hiszpanii.
Początek finału o 20:30, a w Polsce na żywo pokaże go Sportklub.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze