15. kolejka: Pewne zwycięstwa Barcelony i Atlético

Real Madryt jutro czeka spotkanie 15. kolejki Primera División, ale już dziś grali jego najważniejsi rywale. Po raz kolejny punkty zgubiła Sevilla, która wypuściła z rąk zwycięstwo na Estadio Mestalla w ostatnich minutach meczu. Bohaterem z przypadku był Mouctar Diakhaby. Francuski obrońca wszedł na boisko w drugiej połowie za kontuzjowanego Gabriela Paulistę i w 92. minucie wyrównał stan meczu na 1:1. Nietoperze zanotowały tym samym dziewiąty remis w tym sezonie ligowym.

Wcześniej na Wanda Metropolitano Atlético Madryt mierzyło się z Deportivo Alavés. Diego Simeone nie mógł skorzystać z Diego Costy, Filipe Luísa, Diego Godína, Juanfrana i Koke, a do tego jeszcze w pierwszej połowie urazu doznał Lucas Hernández. Mimo tak dużych problemów Colchoneros wygrali z drużyną z Kraju Basków 3:0, choć dwa ostatnie gole strzelili w końcowej fazie meczu.

Zaskakująco dobrze w pierwszej części sezonu radził sobie Espanyol, który ostatnio wpadł jednak w spory dołek. Przegrał trzy mecze z rzędu, a dziś gościł rywala zza miedzy. Barcelona rozbiła jednak Papużki aż 4:0, a bohaterem meczu był Lionel Messi (dwa gole i asysta). Od początku meczu ekipa Ernesto Valverde dominowała, a gospodarze byli dla niej jedynie tłem. Cieszyli się nawet z gola, ale po analizie VAR trafienie Óscara Duarte nie zostało zaliczone. Ostatecznie Barça zasłużenie wygrała i umocniła się na pierwszym miejscu w tabeli.

Barcelona i Atlético zdobyły po trzy oczka i uciekły Królewskim, którzy jutro o 16:15 rozpoczną starcie z Huescą. Teraz Real traci do lidera osiem oczek, jednak może wyprzedzić czwarte Deportivo Alavés i zbliżyć się do Sevilli, która ma na koncie o pięć punktów więcej.