Copa del Rey wskrzesza Viníciusa
Brazylijczyk może zagrać dziś od pierwszej minuty
Rewanżowy mecz Pucharu Króla z Melillą zwiastuje to, że na Santiago Bernabéu zobaczymy dzisiaj sporo wychowanków, skład nie będzie na pewno nimi przeładowany, bo nie pozwalają na to przepisy, ale Santiago Solari bez wątpienia pozwoli zagrać kilku młodzianom. Argentyński szkoleniowiec stawiał już łącznie na dziesięciu piłkarzy, którzy wywodzą się z cantery, a w pierwszym zespole pozwolił zadebiutować dwóm z nich – Javiemu Sánchezowi i Cristo. Trener udowodnił, że nie boi się stawiać na młodych graczy, a najlepszym dowodem na to było początkowe zaufanie, jakim obdarzył Viníciusa Júniora.
Brazylijczyk nie mógł liczyć na częste występy u Lopeteguiego, który dał mu zagrać jedynie przez dwanaście minut. Solari postanowił wybrać inną drogą i już w swoim pierwszym spotkaniu desygnował Viníciusa do gry od pierwszej minuty. Co prawda był to jedynie występ z dzisiejszym, trzecioligowym rywalem, ale atakujący zszedł z boiska dopiero wraz z końcowym gwizdkiem arbitra, a przy tym pozostawił po sobie świetne wrażenie. W końcu zaczął byś postrzegany jako ten, który może być prawdziwą alternatywą na boiskowe wydarzenia. Z czasem coś się jednak zacięło.
Od tamtego spotkania nie wystąpił już w żadnym meczu Castilli, dla której zdobył cztery bramki, a w pierwszym zespole rozegrał tylko 61 minut, które rozłożyły się na trzy spotkania. Ostatnie z nich miało miejsce przeciwko Eibarowi, a samo starcie zakończył się fatalnie. Dzisiaj Vinícius może jednak wystąpić od początku na Bernabéu, stadionie, który czeka na niego z entuzjazmem. Towarzyszyć mają mu Sánchez, Valverde, Mariano, Isco czy Asensio.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze