Najdłuższa passa Bale’a bez gola w lidze

Gareth Bale pozostaje bez argumentów na utrzymanie stałego miejsca w podstawowym składzie. Walijczyk w meczu z Valencią pobił swój niechlubny rekord – 793 minuty bez strzelonego gola w lidze. Taka passa nie przytrafiła mu się ani razu, od kiedy w 2013 roku trafił do Realu Madryt. W spotkaniu z Valencią poprosił o zmianę, a na ławce rezerwowych otrzymał okład z lodu na udo. Nieco wcześniej, schodząc z boiska, zebrał solidną porcję gwizdów od kibiców zgromadzonych na Bernabéu, którzy są coraz bardziej przyzwyczajeni do kiepskiej postawy Garetha.

Bale w lidze ostatni raz trafił do siatki 1 września w starciu z Leganés. Później nie zdołał pokonać bramkarzy rywali w meczach z: Athletikiem, Sevillą, Atlético, Levante, Barceloną, Realem Valladolid, Celtą Vigo, Eibarem i Valencią. Jak widać, negatywna passa obejmuje tak ważne spotkania jak derby Madrytu (remis 0:0) czy Klasyk (porażka 1:5). W pojedynku z Valencią Walijczyk oddał cztery strzały, ale nie zdołał trafić do siatki. Łącznie ma już na koncie 35 uderzeń z rzędu bez powodzenia.

Tylko w poprzednim sezonie Bale uzbierał mniej goli w tym momencie sezonu, jednak wtedy miał wymówkę, ponieważ przegapił kilka spotkań z powodu dwóch kontuzji. Wówczas strzelił dwa gole w pięciu meczach, a teraz uzbierał tylko trzy w dwunastu kolejkach. Złe chwile w lidze w ogóle nie znajdują odzwierciedlenia, gdy Gareth zakłada koszulkę reprezentacji. Tam zawodnik nie chciał przegapić nawet towarzyskiego spotkania z Albanią, mimo że było ono zupełnie pozbawione znaczenia. Bale coraz bardziej odłącza się od rozgrywek ligowych i, jak się wydaje, oszczędza się na Ligę Mistrzów, gdzie prezentuje inne oblicze. Solari w walce o mistrzostwo nie będzie miał łatwo z Garethem.