„Messi i ja różnimy się od siebie niczym Ferrari i Porsche”
Książka „Cristiano i Leo” już w księgarniach
Duet, który jest na językach wszystkich fanów futbolu – wynoszeni na piedestał, by za moment być brutalnie atakowanymi. Portugalski tytan pracy i argentyński magik. Jimmy Burns podjął próbę porównania zawodników z dwóch całkiem różnych światów i wywiązał się z tego zadania znakomicie. Jego książkę „Cristiano i Leo. Historia rywalizacji Ronaldo i Messiego” można już kupić na
Wejdź i zagłosuj w ankiecie na najlepszego piłkarza na świecie i weź udział w konkursie, w którym do wygrania są koszulki meczowe Realu Madryt.
Fragment książki:
Ronaldo zdobył nagrodę dla najlepszego piłkarza na świecie jako pierwszy zawodnik Manchesteru United od czasu George’a Besta, który wygrał głosowanie w 1968 roku. Jedynymi innymi graczami Czerwonych Diabłów, którzy otrzymali Złotą Piłkę, byli Denis Law i Bobby Charlton. Ronaldo był też trzecim w historii Portugalczykiem uhonorowanym tą nagrodą – po Eusébio i Luísie Figo. Nawet jednak po jej zdobyciu wciąż wydawało się, że w tym sezonie czegoś mu brakuje.
Odbierając Złotą Piłkę, Ronaldo wyraził w swoim przemówieniu ogromne uznanie dla pozostałych zawodników z podium, a także innych piłkarzy, na których zagłosowano w ankiecie, ale dał zarazem jasno do zrozumienia, że chociaż spełnił swoje dziecięce marzenie, jego opowieść dopiero się rozpoczyna. „To trofeum daje mi taką satysfakcję, że będę chciał je zdobyć ponownie. Następnego dnia obudzę się zatem i powiem sobie: «Pragnę być jeszcze lepszy»”.
W ten sposób 23-letni Ronaldo rzucił rękawicę nie tylko sobie, ale też zawodnikowi, który przez wiele kolejnych lat miał z nim rywalizować o najwyższe laury i który już deptał mu po piętach – 21-letniemu Lionelowi Messiemu. Podczas wywiadów udzielanych przed kamerami w dniu ceremonii Messi jeszcze raz pokazał, że poza boiskiem prezentuje się dość skromnie – w zwykłych dżinsach i T-shircie z nadrukiem wyglądał na wyraźnie zakłopotanego medialnym blichtrem. Być może jego nieśmiałość i nieporadność należało tłumaczyć palącą potrzebą powrotu do pracy. Argentyńczyk rozgrywał bowiem właśnie wspaniały sezon, którego kulminacją stanie się popis w finale Ligi Mistrzów przeciwko Ronaldo i Manchesterowi United – w spotkaniu, które wywrze przemożny wpływ na dalszą karierę Portugalczyka i postawi sprawę dalszej rywalizacji obu zawodników na ostrzu noża. Najpierw Messi musiał jednak do tego finału dotrzeć.
O książce:
Przez ostatnią dekadę byliśmy świadkami osobistej rywalizacji, jakiej świat nie widział nigdy wcześniej: Cristiano vs. Leo. Razem zdobyli ponad tysiąc bramek i dziesięć razy wygrali Złotą Piłkę. Ceniony dziennikarz sportowy Jimmy Burns postanowił sprawdzić, na czym polega ich fenomen. I wyjaśnić, dlaczego to właśnie ci piłkarze przedefiniowali współczesny futbol.
Każdy kibic ma swoje zdanie na temat tego, który z nich jest lepszy. Pierwszy to prawdziwy adonis oraz precyzyjna maszyna, która roznosi rywali swoją siłą. Drugi – snujący się po boisku geniusz, zdolny do robienia rzeczy niemożliwych. Różnice między nimi wydają się oczywiste, ale – co zaskakujące – mają ze sobą więcej wspólnego niż może się wydawać.
Sięgnij po tę fantastyczną książkę i dowiedz się wszystkiego o Cristiano Ronaldo i Leo Messim. Przeczytaj, jak wzajemnie się napędzają oraz co sprawiło, że droga chłopaka z Madery skrzyżowała się z życiową podróżą młodzieńca z Rosario, elektryzując piłkarski świat na długie lata.
Autor: Jimmy Burns
Data wydania: 28 listopada 2018
Cena okładkowa: 39,99 zł
Liczba stron: 460
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze