Solari: Ten mecz to będzie dobra rozrywka

Santiago Solari pojawił się wczoraj na konferencji prasowej przed dzisiejszym meczem ligowym z Eibarem. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami w Valdebebas.

[RMTV] Co jest najtrudniejsze dla pana pracy i ogólnie zespołu po tylu dniach bez tak dużej liczby zawodników?
Najtrudniej jest dla tych, którzy organizują podróże, bo wszyscy wracają z różnych miejsc w różnym czasie. Niektórzy grają dwa sparingi, niektórzy jeden, występują w różne dni tygodnia, wracają falowo, jedni we wtorek, drudzy w środę, inni w czwartek… Dobre jest to, że już jesteśmy razem i mogliśmy wszyscy wspólnie popracować. Ostatni z Ameryki Południowej wrócił Vinícius i nie wiem, jak to zrobił, ale był zdolny do treningu. Trzeba być za to wdzięcznym, wszyscy wykonali wysiłek, by wrócić jak najszybciej.

[ABC] Od kiedy zanotował pan serię zwycięstw…
Zanotowaliśmy, my zanotowaliśmy [uśmiech].
Wy, zgadza się… Po tej serii zwycięstw zaczęto mówić, że jest pan nowym Zidane'em, że wrócił do systemu Zidane'a, że zachowuje się pan jak Zidane, że jest pan Zidane'em z Pampy. Panu to schlebia? Pana to boli? Przeszkadza to panu? Podobają się panu te porównania?
Uważam, że odpowiedziałem już na takie pytanie pierwszego dnia tutaj. Zidane jest absolutnie nieporównywalny do nikogo. To legenda tego klubu, był nią już jako zawodnik, bo prezentował fantastyczny poziom i był wspaniałym graczem. Miałem szansę dzielić z nim zespół i szczęście walczyć obok niego. Co do trenera, nie mam liczb, ale to pewnie najbardziej utytułowany szkoleniowiec w historii Realu Madryt. Ponad tym wszystkim ja podziwiam go jako człowieka, jako osobę. Dla mnie nie porównujmy go do nikogo, zostawmy go tam [pokazuje na górę] w spokoju w jego wielkości. On jest tam sam.

[La Sexta] W ten weekend z F1 żegna się wielki madridista Fernando Alonso. Jakie jego wartości wyróżniłby pan w odniesieniu do Realu Madryt?
On, Rafa Nadal czy Pau Gasol i wielu innych z innych dyscyplin, o których zapominam przez swoją ignorancję, reprezentują hiszpański sport i zdolność tego kraju do produkowania wielkich talentów w wielu dyscyplinach. Dotyczy to poziomu indywidualnego jak sporty motorowe czy tenis oraz poziomu drużynowego jak koszykówka, piłka ręczna czy futsal. Myślę, że przy tym może Argentyńczycy dominują w hokeju na rolkach… [śmiech]

[COPE] Nie rozmawialiśmy od czasu ogłoszenia przez Real Madryt pańskiego nowego kontraktu. Jest pan już oficjalnym trenerem pierwszego zespołu. To pańska pierwsza tak poważna umowa trenerska w świecie futbolu. Co ona dla pana znaczy? Dodaje panu spokoju?
Jestem bardzo wdzięczny i mam wielkie nadzieje w związku z tą wielką i cudowną odpowiedzialnością.

[MARCA] Stworzyła się wielka polemika po słowach Asensio, który najpierw powiedział, że inni powinni ciągnąć wózek w Realu Madryt, a potem tłumaczył się, że nie chodziło mu o to. Jak pan go ocenia? W jakiej roli w Realu go pan widzi? Widzi go pan już w tym pierwszym szeregu czy to ciągle gracz do tego aspirujący?
Jedyne wypowiedzi zawodnika, jakie mnie naprawdę interesują, to te na boisku. One się liczą. Co do wózka, wszyscy go ciągniemy – kibice, prezes, dyrekcja, trenerzy, piłkarze, lekarze, fizjoterapeuci… Wszyscy kochający Real ciągniemy ten wózek, każdy w swojej roli czy ze swojej pozycji.

[SER; Meana] Został pan zapytany o nowy kontrakt. Solari 2021, ogłoszono. Po podpisaniu tego dokumentu widzi pan siebie w Realu do 2021 roku? Czy może ma pan w głowie to, że bez trofeów może skończyć pan pracę tutaj już w czerwcu? Z jakim nastawieniem podpisuje się w Realu umowę do 2021 roku?
[uśmiech] Dla mnie nie zmienia się nic względem ostatnich 11 lat, jakie spędziłem w tej instytucji. Dla mnie… dla wszystkich najważniejsze jest zaangażowanie wobec klubu i wynikająca z niego codzienna praca. Na końcu wszyscy jesteśmy tu przejściowo, jak w życiu. Tym bardziej dotyczy też Realu, a tym bardziej tej funkcji.

[Cuatro] Podaje się, że Luka Modrić 3 grudnia odbierze Złotą Piłkę. Jako trener Realu Madryt i trener Luki Modricia, jak ocenia pan tę informację?
Fenomenalnie, fantastycznie. Będzie to zasłużona nagroda, wygra on, wygra Varane czy wygra Benzema.

[oficjalna strona] Jutro zagracie z Eibarem, który za Mendilibara gra praktycznie na pamięć, mając skonsolidowanych wiele zachowań. Bardzo trudno pokonać ich na Ipurui. Czy wyobraża pan sobie, że ten mecz będzie bardzo zamknięty?
Nie wiem, czy zamknięty… Wyobrażam sobie, że będzie bardzo intensywny i pełny walki, bo ta ekipa ma bardzo jasne założenia. Co do zamkniętego spotkania, nie wiem, bo to bardzo agresywny zespół, który mocno naciska. Na pewno będzie to dobra rozrywka [uśmiech].

[Onda Cero] Isco u pana ciągle nie wystąpił od pierwszej minuty, ale w kadrze wychodził od początku w obu ostatnich meczach i rozegrał po 90 minut. Czy istniała tak duża różnica pod względem fizycznym względem klubu i reprezentacji? Czy pan widzi go już gotowego na 100%? Czy dotychczas chodziło tutaj po prostu o decyzje trenerskie?
Oceniam go dobrze. Widzę, że pracuje i poprawia się.

[Radio MARCA] Chciałbym wrócić do Marco Asensio. Powiedział pan w jego temacie, że każdy tu ciągnie wózek zgodnie ze swoją rolą i pozycją. Jaką rolę przypisuje pan Asensio w Realu Madryt?
Taką samą, jaką przypisuję jego kolegom. Tutaj każdy ma swoją odpowiedzialność. Ta zawodników to przemawianie na boisku. To tam każdy pokazuje swoją wartość za każdym razem, gdy piłka jest w grze.