Idźmy dalej dobrym szlakiem
Przed meczem z Eibarem
Mimo całkiem dużych emocji w Lidze Narodów, nie zamierzamy owijać w bawełnę – nie należymy do grona fanów przerw na reprezentacje. Zwłaszcza że tuż przed rozjechaniem się na zgrupowania Królewskim szło naprawdę dobrze. I choć daleko nam do głoszenia, że oto wrócili królowie Europy, Real nareszcie zaczął wygrywać mecze, które przy normalnych wiatrach wygrywać powinien. Santiago Solari przywrócił madridismo wiarę, że jeszcze wszystko da się naprawić.
Dopiero co Argentyńczyk miał całych czterech obrońców w kadrze. Na szczęście w czasie przerwy w rozgrywkach do treningów na pełnych obrotach wrócili Dani Carvajal i Marcelo, a gotowy do gry jest też Raphaël Varane. Solari odzyskuje więc boki obrony, dzięki którym wachlarz rozwiązań na boisku powinien być jeszcze większy. Ostatecznie mimo urazów Nacho, Sergio Reguilóna i Casemiro powodów do zmartwień… raczej nie ma. Nawet Sergio Ramos, który wcześniej opuścił zgrupowanie reprezentacji Hiszpanii, jest już gotowy i nic nie stoi na przeszkodzie, by zagrał dziś od pierwszej minuty.
U Królewskich jest więc dość cicho i spokojnie. Z kim przyjdzie się mierzyć Królewskim za kilka godzin? Ekipa José Luisa Mendilibara gra w kratkę, przez co trudno ją zdefiniować. Potrafła niedawno pokonać Deportivo Alavés, a tydzień wcześniej dostać manto od Celty VIgo. Trener ma duży problem kadrowy. Z kadry wypadło mu kilku ważnych zawodników, a ciągle do gry nie wrócił Pedro León. Kim Eibar może więc postraszyć? Warto na pewno zwrócić uwagę na Joana Jordána, 24-letniego środkowego pomocnika, który w tym sezonie jest jednym z najważniejszych piłkarzy swojej drużyny.
Zadanie jest proste. Wygrać i iść dalej tą ścieżką, na którą Real Madryt wkroczył wraz z przyjściem Santiago Solariego. Dziś na pewno Barcelona i Atlético nie zdobędą po trzy oczka, dlatego trzeba wziąć się na poważnie za odrabianie strat. Królewscy rozpoczynają maraton, który zakończy się Klubowymi Mistrzostwami Świata. Byłoby głupio, gdybyśmy wieczorem rozpamiętywali utratę punktów na Ipurui zamiast patrzeć na to, do kogo zbliżymy się w tabeli. Nie można pozwolić na jeszcze rozluźnienie największym rywalom w Hiszpanii.
A jak to spotkanie widzą bukmacherzy? Według analityków TOTALbet, Real jest zdecydowanym faworytem. Kurs na wygraną Królewskich to 1.57, a taki scenariusz typuje aż 97% graczy. Remis wyceniono na 4.60, a wygraną Eibar na 5.40. Bukmacherzy spodziewają się też wielu goli – kurs na powyżej 2,5 gola to tylko 1.47 (poniżej 2.5 – 2.75).
Początek meczu o 13:00. Transmisję przeprowadzi kanał Eleven Sports 2 dostępny na platformie Player.pl.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze