Ceballos przeskakuje Asensio i Isco
Dani cieszy się zaufaniem Solariego
Dani Ceballos może się podobać, ponieważ jego styl przypada do gustu zarówno tym, którzy w futbolu lubią piękno, jak i tym, którzy cenią sobie waleczność i ciągłe bieganie. Zinédine Zidane nie do końca potrafił to docenić, ponieważ w zeszłym sezonie były gracz Betisu zaliczył tylko 899 minut. Latem sytuacja uległa jednak znacznej zmianie. Lopetegui okazał się dla niego odpowiednim opiekunem, a z czasem odpowiedzialność przejął Solari. Dani jest u argentyńskiego szkoleniowca zawodnikiem mieszczącym się w pierwszej dziesiątce pod względem liczby minut spędzonych na murawie. Za jego plecami znajdują się natomiast tacy gracze, jak chociażby Asensio, Casemiro czy Isco.
Julen jako pierwszy zaczął szperać po najciemniejszych zakamarkach piwnicy, by wyciągnąć Ceballosa i umieścić go na wystawie. Młody Hiszpan u Lopeteguiego był 15. najwięcej grającym piłkarzem. Tendencja ta podtrzymała się jednak także po zwolnieniu baskijskiego trenera. Za kadencji Solariego Dani wskoczył bowiem na 10. pozycję. Najlepszy gracz młodzieżowych mistrzostw Europy w Polsce zagrał w trzech z czterech spotkań, w dwóch z nich od pierwszego gwizdka arbitra. Tym samym Dani u nowego szkoleniowca gra więc częściej niż zawodnicy o teoretycznie silniejszej pozycji w zespole, jak Asensio (12. miejsce), Casemiro (14) czy Isco (18). Pod wodzą Lopeteguiego 22-latek uzbierał 40% możliwych minut, u Solariego zaliczył skok do aż 70%.
Przeciwko Melilli Ceballos dał próbkę tego, jak bardzo jego postawa może wpływać na grę, z Valladolidem nie dostał szansy, w starciu z Viktorią zaprezentował umiejętności w odbiorze oraz rozegraniu, na Balaídos natomiast ukoronował triumf Królewskich kapitalnym golem. W poprzednim sezonie na podobnej wysokości jego zegar pokazywał 276 minut. Teraz ma ich 765. Bardzo prawdopodobne, że w obliczu kontuzji Casemiro Ceballos wyjdzie jutro na Ipurui w podstawowym składzie. Rozwiązanie to doskonale sprawdziło się już w Vigo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze