Solari odzyskuje obronę
<i>Defensa de gala</i> wraca po niemal dwóch miesiącach
Santiago Solari musiał zmierzyć się z wieloma przeciwnościami na początku swojej pracy w roli pierwszego trenera Realu Madryt. Jedną z nich były kontuzje, które dotknęły szczególnie obrońców Królewskich. Kiedy Solari obejmował pierwszy zespół, zdrowy był tylko jeden podstawowy obrońca – Sergio Ramos. Trzech pozostałych, Raphaël Varane, Marcelo i Dani Carvajal, miało przed sobą do przejścia długi okres rehabilitacji. Do tego należy dodać brak Jesúsa Vallejo, który pełni funkcję czwartego stopera. Solari nie tylko potrafił przetrwać ten ciężki okres. Pod jego wodzą skonstruowana na patencie obrona straciła tylko dwa gole w czterech spotkaniach. Oba w ostatnim meczu z Celtą.
Po przerwie reprezentacyjnej Solari będzie mógł liczyć na trzy bardzo mocne „transfery” w postaci powrotu do gry Varane'a, Marcelo i Carvajala. Tym samym Argentyńczyk w najbliższym starciu ligowym z Eibarem będzie miał do dyspozycji wszystkich podstawowych obrońców. Przez pierwsze dni szkoleniowiec musiał radzić sobie z poważnymi brakami w defensywie, podobnie jak Julen Lopetegui w ostatni miesiącu pracy na Bernabéu. Po raz ostatni Carvajal, Ramos, Varane i Marcelo zagrali razem od pierwszej minuty 19 września w meczu z Romą. Przez niemal dwa miesiące drużyna nie mogła liczyć na swój podstawowy zestaw obrońców. Kontuzje mocno osłabiły Real Madryt na tyłach i od meczu z Romą zawsze brakowało jednego z podstawowych graczy. Sytuacja pogorszyła się po Klasyku, w którym urazów doznali Varane i Marcelo, a jedynym „ocalałym” został Sergio Ramos.
Jednak Solari wyszedł z tej sytuacji znakomicie. Nowy szkoleniowiec Los Blancos postawił na Odriozolę i Reguilóna, którzy pokazali się z bardzo dobrej strony na bokach obrony. Parę stoperów stanowili Sergio Ramos i Nacho, ale swoje szanse otrzymał również canterano Javi Sánchez. Wynik to cztery zwycięstwa z rzędu. Niemniej, stawianie na ten sam zestaw obronny odbiło się na Balaídos, gdzie urazów doznali Nacho i Reguilón. Przed Hiszpanami długi okres rehabilitacji, dlatego pomimo odzyskania Carvajala, Marcelo i Varane'a Solari będzie musiał postępować bardzo ostrożnie w kwestii zarządzania siłami defensorów. W tym momencie w klubie wszyscy trzymają kciuki, by Ramos i Varane wrócili ze zgrupowań swoich reprezentacji bez żadnych problemów zdrowotnych.
Szczególną uwagę przykuwa sytuacja Francuza, który udał się na zgrupowanie tuż po zaleczeniu urazu. Varane zdaj sobie sprawę, że po wypadnięciu Nacho i Reguilóna sytuacja w klubie jest bardzo delikatna, dlatego jego udział w zgrupowaniu będzie kontrolowany w każdym momencie. Od poniedziałku Rafa trenuje normalnie, ale dopiero po rozmowie z Didierem Deschampsem zapadnie decyzja co do jego udziału w jutrzejszym meczu z Holandią. Spotkanie z Oranje będzie jedynym oficjalnym meczem Francuzów. Później czeka ich jeszcze sparing z Urugwajem, w którym obecność Varane'a nie wydaje się niezbędna.
W tym czasie Solari pracuje w Valdebebas z Marcelo i Carvajalem, którym przerwa reprezentacyjna posłuży w złapaniu optymalnej formy przed powrotem do gry. To właśnie dlatego obaj zawodnicy nie polecieli z drużyną do Vigo. W klubie nikt nie chciał ryzykować nawrotem kontuzji i najlepszym rozwiązaniem było dać obrońcom więcej czasu na treningi z grupą przed powrotem do kadry Solariego.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze