Gol miesiąca – podsumowanie
Najlepsi i najgorsi w październiku
W październiku Królewscy rozegrali sześć spotkań. Był to jeden z najgorszych okresów klubu w ostatnich latach. Real Madryt skompromitował się na Camp Nou z Barceloną (1:5), przegrał w Lidze Mistrzów z CSKA (0:1) oraz poległ z Deportivo Alavés (0:1) i Levante (1:2). Jedyną osłodą była wyjazdowa wygrana w Pucharze Króla, już z nowym trenerem na pokładzie, przeciwko Melilli (4:0).
Nagrodę – szalik Realu Madryt – otrzymuje MrMusztarda. Serdecznie gratulujemy i prosimy o jak najszybszy kontakt mailowy ([email protected]).
Piłkarz miesiąca: Marcelo (średnia ocen: 3,57). Mimo problemów zdrowotnych i specyficznej pozycji, był bez wątpienia najbardziej efektywnym w ofensywie zawodnikiem Królewskich. We wszystkich trzech spotkaniach, w których wystąpił, wpisał się na listę strzelców. To właśnie dzięki Brazylijczykowi końca dobiegła fatalna passa 481 minut bez gola.
Najgorszy piłkarz: Raphaël Varane (średnia ocen: 1,53). Francuski stoper kompromitował się w każdym meczu, w jakim wystąpił. Nasi użytkownicy byli dla niego bezlitośni. W meczu z Levante oceniliście jego występ na 1,2, jednak to nie wtedy sięgnął dna. Gorzej było z Barceloną – 1,1. Na domiar złego doznał urazu, więc o szybkim powrocie do dobrej formy nie ma mowy.
Najlepszy mecz: vs Melilla (4:0). Z nowym trenerem na ławce Królewscy może szczególnie nie zachwycili, ale wreszcie wygrali dość pewnie i z kilkoma bramkami przewagi. Dobre spotkanie zaliczył przede wszystkim Álvaro Odriozola, a mecz na długo zapamięta pewnie Vinícius, dla którego był to pierwszy występ w wyjściowej jedenastce Los Blancos.
Najgorszy mecz: vs Barcelona (1:5). W pierwszej połowie Królewscy spisywali się bardzo słabo i przegrywali dwiema bramkami. Po przerwie narobili nieco zamieszania, strzelili gola kontaktowego, byli nawet blisko remisu po uderzeniu Luki Modrcia, po którym ostatecznie piłka trafiła w słupek… i to tyle. Kwadrans niezłej gry i ponad 75 minut gry takiej jak zawsze. Spotkanie w Barcelonie było gwoździem do trumny Julena Lopeteguiego.
Najładniejszy gol: Marcelo vs Viktoria. Wejście Federico Valverde ożywiło spotkanie i to właśnie Urugwajczyk odegrał bardzo ważną rolę przy trafieniu Marcelo. Wbiegł odważnie w okolice pola karnego, odegrał do Bale'a, który natychmiast odegrał piętą do wbiegającego Brazylijczyka, a nasz magik świetną podcinką podwyższył prowadzenie Los Blancos.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze