Lucas zadomawia się na boku obrony
Galisyjczyk rozegrał na tej pozycji już trzy mecze w tym sezonie
Lucas Vázquez jest w Realu Madryt chłopakiem od wszystkiego. Robi wokół siebie mało szumu, ale zawsze w zadowalający sposób wywiązuje się ze swoich obowiązków. I to niezależnie od tego, czy gra na skrzydle czy też na boku obrony. Właśnie jako prawy defensor Galisyjczyk wystąpił przedwczoraj przeciwko Viktorii Pilzno, po raz kolejny udowadniając swoją przydatność na tej pozycji. To po jego dośrodkowaniu w 11. minucie Benzema zdobył bramkę na 1:0.
Lucas na prawej obronie zawsze spisywał się bez zarzutów. Z jego usług tam korzystało już trzech trenerów. W 2015 roku po raz pierwszy wystawił go tam Rafa Benítez. Hiszpański szkoleniowiec kompletnie nie ufał Álvaro Arbeloi, więc w starciach z Getafe i Cádiz postawił właśnie na Vázqueza. W zeszłym sezonie trzykrotnie na boku obrony korzystał z niego z kolei Zidane. Najpierw zastępował przeciwko Máladze kontuzjowanego Marcelo, następnie zaś został rzucony na głęboką wodę w dwumeczu z Bayernem, gdy urazu na Allianz doznał Carvajal.
W tym sezonie Lucas zdążył już wyrównać rekord spotkań rozegranych w obronie z zeszłego roku. Canterano zaliczył pół godziny na Pizjuán po tym, jak zmienił Nacho, w minioną niedzielę został przesunięty na bok obrony w meczu z Levante po wejściu na boisku Bale'a, przedwczoraj zaś zaliczył na tej pozycji całe spotkanie. Nawet jeśli Vázquez jest prawym obrońcą z konieczności, to mimo wszystko jest to jedna z niewielu rzeczy, które drużynie nie wychodzą na złe.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze