Lopetegui: Można być optymistą w sprawie występu Marcelo na Camp Nou

Julen Lopetegui po meczu z Viktorią Pilzno udzielił wywiadów telewizjom Movistar+ i RealMadrid TV. Przedstawiamy wypowiedzi trenera Realu Madryt z tych rozmów.

– Stan Marcelo? To mocne stłuczenie i zobaczymy, jak będzie rozwijać się ten uraz. Diagnozę postawimy w ciągu 48 godzin. Myślałem, że to znowu będzie coś mięśniowego, ale tak nie jest. To stłuczenie, a jeśli dobrze zajmiesz się stłuczeniem i nie dotyczy ono delikatnych tkanek, to można być optymistą w kwestii jego występu na Camp Nou.

– Cierpieliśmy, bo nie zamknęliśmy meczu poprzez strzelenie większej liczby goli. Mieliśmy niezliczone sytuacje, ale drużyna jest w wiadomo jakim okresie i gdy nie trafiasz oraz dajesz rywalowi zdobyć bramkę, pojawiają się nerwy. Wkrada się nerwowość spowodowana wielką chęcią odniesienia zwycięstwa. Momentami uważam, że zasłużyliśmy na dużo więcej bramek, ale znajdujemy się w dynamice, gdzie ich zdobywanie wiele nas kosztuje. Taka jest rzeczywistość i trzeba to zaakceptować. W ostatnich minutach przy takim rezultacie na pewno w głowach graczy pojawiły się myśli o znaczeniu tego wyniku i skupiliśmy się na domknięciu tego spotkania. Chodziło też o przełamanie złożonej serii, która trwała już za długo.

– Problem piłkarski czy mentalny? Stworzyliśmy mnóstwo sytuacji bramkowych, wiele z nich było klarownych. Dużo kosztuje nas jednak wbicie piłki do siatki. W ostatnich 4 meczach chyba 12 razy obijaliśmy słupki i poprzeczkę… Musimy znaleźć spokój na podstawie triumfów. Dzisiaj pojawił się niepokój z powodu tego straconego gola. Nie wynikał on z gry rywali, bo nie stworzyli sobie po nim żadnej okazji. Wynikał po prostu ze znaczenia tego zwycięstwa dla naszego zespołu. Te punkty były dla nas bardzo ważne. Wracamy do wygrywania i chcemy pozostać na tej ścieżce, spokojnie się rozwijając.

– Czy w weekend będę prowadzić Real Madryt? To nie jest pytanie do mnie. Ja jestem absolutnie przekonany, że tak będzie. Dzisiaj wygraliśmy i od jutra skupimy się na niedzielnym meczu, który jest bardzo ważny. Podejdziemy do niego z wielkimi chęciami i ambicjami.

– Drużyna pozostaje żywa. Z trudnych i złożonych sytuacji nie ma łatwych wyjść. Wychodzi się stawiając kolejne kroki i dzisiaj taki krok postawiliśmy. Złamaliśmy dynamikę i nabraliśmy sił oraz energii na to, co nadchodzi, a nadchodzi coś pięknego i interesującego.