Piłkarze biorą na siebie odpowiedzialność
Zawodnicy przyznają się do winy
Zawodnicy Realu Madryt zdają sobie sprawę, że obecna sytuacja jest bardziej niż delikatna i muszą z niej wyjść. Tylko oni mogą i muszą to zrobić i mimo że drużyna ma za sobą pięć kolejnych meczów bez zwycięstwa, to piłkarze wierzą, że są w stanie przełamać złą serię – pisze dziennik MARCA. Po porażce z Levante zawodnicy Królewskich przyznali się do błędów i wzięli winę na siebie. Zawodnicy uważają się za głównych odpowiedzialnych w tej kryzysowej sytuacji i dlatego wspierają Julena Lopeteguiego. Zarówno w rozmowach z dziennikarzami, jak i w szatni.
Zespół zdaje sobie sprawę, że może dać z siebie jeszcze więcej, czego wymaga Lopetegui. W szatni panuje przekonanie, że być może w starciu z Levante zabrakło nieco szczęścia, ponieważ drużyna do końca walczyła o odwrócenie wyniku, ale pojawiły się również poważne błędy, które trzeba jak najszybciej naprawić. Jak na przykład wychodzenie na mecz bez odpowiedniego nastawienia i koncentracji. Julen robi co może, ale póki co nie przynosi to efektów.
Drużyna wie, że sytuacja nie jest dobra, ale jednocześnie twierdzi, że jest w stanie ją zmienić. Nikt w szatni nie chce płakać, ani wspominać tych, których już nie ma. Wszyscy piłkarze, z Sergio Ramosem na czele, są zdania, że zmiana trenera nie jest w tym momencie najlepszym rozwiązaniem. Oczywiście, fatalne wyniki nie mają dobrego wytłumaczenia. Złość włodarzy i przede wszystkim kibiców jest wyładowywana na Lopeteguim, jednak zawodnicy okazują Baskowi pełne wsparcie. Z drugiej strony to klub podejmuje tego typu decyzje i każde posunięcie działaczy będzie uszanowane przez zawodników.
„Zmiana trenera? Takie decyzje podejmuje się na górze. My piłkarze ich nie podejmujemy. Dla mnie jako kapitana Julen Lopetegui ma wsparcie szatni i zawodników. Jeśli proszą mnie o opinię, to ją daję, ale nie sądzę, by moje zdanie wpłynęło na tak ważną decyzję, jaką jest utrzymanie trenera”, mówił Ramos po porażce z Levante. W podobnym tonie na dzisiejszej konferencji prasowej wypowiadał się Isco: „Wyrzucenie trenera? Pracujemy od dwóch miesięcy, to szaleństwo. Jeśli kogoś mieliby wyrzucić, to raczej nas, w końcu to my gramy na boisku. Wierzę w tę ekipę”.
Zawodnicy wiedzą również, że najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia Julena jest Solari, ale teraz skupiają się wyłącznie na okazywaniu wsparcia Lopeteguiemu. Piłkarze będą popierać Baska do kiedy będzie to tylko możliwe.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze