Kane pozostawił po sobie najlepsze możliwe wrażenie
Echa poniedziałkowego występu Anglika
Spektakularny występ Harry'ego Kane'a w poniedziałkowym meczu z Hiszpanią w Sewilli nie pozostawił nikogo obojętnym. Anglik nie zdobył gola, ale przy trzech trafieniach zaliczył dwie asysty oraz tak zwaną asystę drugiego stopnia. Napastnik Tottenhamu przejmował dużą część wybić kolegów i rozgrywał piłkę w sposób, z którym nie radzili sobie rywale. Ten występ mieli także docenić Królewscy.
Nie jest tajemnicą, że 25-latek od dawna wzbudza zainteresowanie Realu Madryt, a obecny kryzys bramkowy oraz takie występy powodują, że pozycja Kane'a na liście życzeń Los Blancos jest coraz mocniejsza. MARCA twierdzi, że Anglik oraz Eden Hazard są tylko półkę niżej w kwestii celów transferowych pod priorytetowym na dzisiaj Neymarem. Wiele osób wciąż podważa poziom jakości napastnika, ale tak doskonały występ w wieku 25 lat na terenie Hiszpanii jasno pokazuje, że mamy do czynienia z czołowym atakującym na świecie.
W poniedziałek przez jego ruchy i zagrania cierpieli Nacho i Ramos, którzy zostali w Hiszpanii mocno skrytykowani za swoją postawę. Kilka dni wcześniej Anglicy grali z Chorwacją i o ocenę napastnika został poproszony także Modrić. „W ostatnich latach strzela mnóstwo goli, gra dobrze w piłkę i praktycznie sam ustawia Tottenham w kolejce do tytułu, co jest bardzo ważne, patrząc na wydatki innych rywali. To już jeden z najlepszych napastników na świecie, a jeśli dalej będzie się tak rozwijać, może być nawet najlepszy”, stwierdził pomocnik. Kapitan Królewskich z kolei na niedzielnej konferencji przyznał, że widzi u Kane'a technikę pozwalającą na grę w lidze hiszpańskiej.
Coraz więcej osób skłania się ku stwierdzeniu, że Kane idealnie wpasowałby się w obecny system Królewskich z aktualnymi graczami tworzącymi ofensywę. Królewscy też to widzą, ale martwi ich koszt potencjalnej operacji oraz szczególnie same negocjacje. Nikomu nie trzeba przypominać, że Kogutami zarządza Daniel Levy, który utrudniał do ostatnich dni okienek transfery Luki Modricia i Garetha Bale'a, a w czerwcu przy rozmowach na temat Mauricio Pochettino miał żądać od Realu 100 milionów euro. Warto też pamiętać, że coraz więcej źródeł podaje, że Los Blancos zainteresowani są Christianem Eriksenem. Trudno nawet marzyć o tym, że w jednym okienku Levy oddałby Hiszpanom swoje dwie ofensywne gwiazdy, niezależnie od pieniędzy czy dorzuconych do transakcji zawodników.
Przy tych wiadomościach należy podkreślić, że w czerwcu Kane podpisał nową umowę do 2024 roku, dzięki której zarabia około 12 milionów euro netto rocznie. W Realu Madryt, według większości źródeł, więcej zarabia jedynie Gareth Bale. Długość i wielkość umowy to kolejny potencjalny problem w rozmowach. Sam zawodnik po poniedziałkowym meczu nie chciał rozmawiać o zainteresowanie Królewskich i od razu udał się do autokaru, nie chcąc rozpalać w tym momencie sezonu jakichkolwiek spekulacji.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze