Laso: Olimpia Milano to kandydat do miejsca w czołowej ósemce
Konferencja prasowa z udziałem szkoleniowca
Trener Realu Madryt rozmawiał z dziennikarzami przed meczem drugiej kolejki Euroligi z Olimpią Milano. Kilka pytań dotyczyło Luki Dončicia i Laso zapewnił, że Słoweniec poradzi sobie w NBA. Dodał również, że Królewscy są przygotowani do meczowego maratonu, który czeka ich w tym tygodniu.
– Odnośnie Dončicia mam wrażenie, że zawsze będzie mu szło dobrze, ponieważ ma zadatki na gwiazdę. Wszystko mu się układa, od kiedy tylko wszedł na boisko i rzucił tę pamiętną „trójkę” z narożnika.
– Bardzo w niego wierzę, nie z powodu tej gwiazdy, ale dlatego że jest wielkim zawodnikiem. Myślę, że trafił do drużyny, która może mu pomóc w rozwijaniu się ze względu na historię tego klubu, trenera i zaufanie, jakim od początku go obdarzyli. Życzę mu wszystkiego najlepszego w rozgrywkach zupełnie innych od tych, w których grał. Jest sprytny i zaadaptuje się. Pozostaje życzyć mu szczęścia i, jak mówi ktoś z mojej drużyny, sprawiedliwości.
– Nie będę zarywał nocy, żeby oglądać Dončicia. Chodzi o to, że i tak śpię mało, chociaż na pewno zobaczę niektóre jego mecze, ale wolałbym spać. Zarywanie nocy na oglądanie spotkań to nie jest moja rzecz.
– Martwią mnie trzy pierwsze kwarty meczu z Joventutem. Dzwoniłem do mojej matki i powiedziała mi: „bardzo dobrze, wygraliście 23 punktami i nie grał Llull”. Z pewnością wpływ miała świadomość, że tyle spotkań przed nami, ale jesteśmy znani z tego, że jesteśmy konkurencyjni każdego dnia. W niedzielę znalezienie odpowiedniego rytmu sporo nas kosztowało. Moim obowiązkiem jest przekonanie drużyny, że możemy i powinniśmy robić pewne rzeczy lepiej.
– Moją pracą nie jest sprawianie, żeby zawodnicy byli zadowoleni, to nie jest moja praca. Ja myślę o tym, co jest najlepsze dla drużyny, chociaż oczywiście zadowoleni gracze lepiej pracują. Moim zadaniem jest sprawić, by lepiej grali w koszykówkę, by drużyna wygrywała mecze i by zawodnicy byli konkurencyjni i gotowi do gry, gdy przychodzi ich kolej.
– Olimpia Milano i Baskonia mają kadry, żeby aspirować do najwyższych celów w Eurolidze, a cały tydzień kończymy wyjazdem do Santiago de Composteli na mecz z Obradoiro. Wiedzieliśmy, że przyjdzie moment na taki wysiłek, ale drużyna jest na to przygotowana. Olimpia i Baskonia muszą grać w takim samym rytmie, dlatego zobaczymy, czy jesteśmy w stanie odpowiedzieć.
– Ayón wrócił wczoraj i wydaje się, że jego rodzice czują się dosyć dobrze. Gustavo ma za sobą podróże i długi pobyt w szpitalu, więc nie zagra w Mediolanie. Jednak mógł już trenować. Ma wielką ochotę do gry i protestował, gdy nie pozwoliliśmy mu pracować z drużyną. Musi krok po kroku wrócić do rytmu zespołu.
– Thompkins ciągle jest poza grą, ponieważ znajduje się w sytuacji, w której nie chcemy niczego wymuszać, dlatego nie poleciał do Mediolanu. Pantzar również został w Madrycie i przyjechaliśmy tutaj z trzynastoma zawodnikami, więc kogoś trzeba będzie wykreślić w ostatniej chwili. Causeur nabawił się lekkiego urazu na treningu, ale ma się dobrze, to nic poważnego.
– Powrót Kuzmicia do gry przebiega normalnie. To masywny zawodnik, który gra bardzo kontaktowo, a pozostawał poza grą prawie przez rok. Podczas treningów dobrze pracuje, ale potrzebuje jeszcze czasu na parkiecie. Już nam pomaga podczas meczów. Zyskał już pewność co do kolana, a teraz musi zyskać pewność gry.
– Olimpia Milano to drużyna, która przeprowadza bardzo dobre transfery. Świetnie poruszają się po rynku transferowym. Sprowadzili Nedovicia, Jamesa, Brooksa i Della Vale, którzy są znakomitymi zawodnikami. Brooksa i Nedovicia znamy z Unicajy, obaj mają doświadczenie w Eurolidze i mają dużą łatwość zdobywania punktów.
– Mike’a Jamesa znamy z ostatnich lat, gra bardzo agresywnie w sytuacjach jeden na jednego. Della Valle może jest nieco mniej znany, ale to nadzieja włoskiej koszykówki. Do tego trzeba dodać Gudaitisa, Tarczewskiego, Curtisa Jarrellsa czy Bertānsa i mówimy o jasnym kandydacie do zajęcia miejsca w czołowej ósemce.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze