Nie ma Asensio, nie ma Realu
Marco, wracaj!
Tymczasowy dołek stał się kryzysem. W trzech ostatnich meczach drużyna Julena Lopeteguiego nie tylko nie odnotowała żadnego zwycięstwa, ale nie była w stanie strzelić nawet pojedynczego gola. Obramowanie bramki na Łużnikach sprzysięgło się wczoraj przeciwko Królewskim, ale prawda jest taka, że sami atakujący nie potrafili stanąć na wysokości zadania.
Jednym z tych, którzy we wtorek pokazali swoje najgorsze oblicze, był niewątpliwie Marco Asensio. Dziwnym zbiegiem okoliczności jego zniżka formy zbiega się w czasie ze słabszą dyspozycją całej drużyny w minionych tygodniach. W obliczu alergii Benzemy na pole karne rywali i nie najlepszego stanu fizycznego Bale’a, oczekiwano, że młody Hiszpan da zespołowi niezbędny impuls. Tak się jednak nie stało.
Asensio, podobnie jak reszta drużyny, z każdym kolejnym meczem coraz wyraźniej gasł. Gdy Marco w bieżącym sezonie trafiał do siatki albo asystował, Real wygrywał – wystarczy przypomnieć sobie asysty z Getafe i Leganés oraz gola przeciwko Espanyolowi w ostatnim wygranym przez Los Blancos starciu.
Od tamtej pory Królewscy przechodzą przez kryzys gry i wyników. Rzeczywistość wygląda równie szaro, jak postawa Asensio na murawie. Pozostawiając już z boku kwestie związane ze statystykami, atakujący sprawia wrażenie, jakby dopadła go ta sama choroba, co resztę napastników. Podejmuje złe decyzje pod bramką i czuje się niepewnie z piłką przy nodze. W trzech ostatnich spotkaniach Real Madryt nie potrafił zdobyć gola ani na wyjeździe, ani u siebie, ani w Lidze Mistrzów.
Warto przypomnieć, że Asensio podobną historię przeżywał także na początku poprzedniego sezonu. Wówczas również zaczął z wysokiego C, strzelając kapitalne gole w Superpucharze Hiszpanii i przeciwko Valencii. Im dalej jednak w las, tym jego wkład był mniejszy. Obecnie, po odejściu Cristiano i przy nikłej wydajności Benzemy, Real potrzebuje odzyskać najlepszego Marco Asensio.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze