MARCA: Zizou chciał odejść po porażce w Pucharze Króla

Zinédine Zidane obejrzy dzisiejsze derby z Atlético jako zwykły kibic Realu Madryt. Francuz zrobi to z pełnym spokojem, ponieważ wie, że żadna z jego decyzji nie znajdzie się po meczu w centrum debaty. Zizou czerpie radość z życia, co pokazują chociażby zdjęcia z ostatniego wypadu do Londynu. Wydaje się, że Zidane nie tęskni za ławką trenerską. Nie ma żadnego pośpiechu, jednak jeśli sytuacja w Manchesterze United nie ulegnie poprawie, to nie będzie zaskakujące, jeśli francuski trener przyjdzie na Old Trafford. A przynajmniej ktoś z angielskiego klubu skontaktuje się z nim, by wysondować możliwość ewentualnego powrotu do pracy. W United nikt nie zapomina, że Madrycie wciąż mają numer do Zizou.

Czas pokaże, czy Real Madryt zatęskni za Zidane'em. Prawda jest jednak taka, że w biurach na Bernabéu do końca walczyli o jego pozostanie w klubie. W lutym Florentino Pérez i José Ángel Sánchez musieli namawiać Zidane'a do pozostania, kiedy po porażce w Pucharze Króla z Leganésem Francuz oznajmił, że nie czuje się na siłach, by dalej prowadzić zespół. Włodarze potrafili jednak zmienić zdanie Zizou, by ten poprowadził drużynę do kolejnego triumfu w Lidze Mistrzów.

W ostatnim dniu maja historia już nie mogła się powtórzyć i Zidane pożegnał się z klubem następnego dnia na konferencji prasowej. Francuz był już zmęczony i przekonany, że jego decyzja będzie najlepsza dla Realu Madryt i zawodników.