Jesús Navas: Sergio to sevillista, kiedyś wszystko się uspokoi
Wywiad z Hiszpanem dla <i>Marki</i>
Kapitan Sevilli, Jesús Navas, udzielił wywiadu dziennikowi MARCA przed dzisiejszym starciem z Realem Madryt na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán. Przedstawiamy zapis rozmowy z Hiszpanem.
Niemal 15 lat temu, 23 listopada 2003 roku, zadebiutowałeś w Sevilli. Mamy rok 2018, a ty nie masz nawet siwego włoska...
Minęło bardzo szybko. Tak bardzo lubię grać, że wszystko potoczyło się bardzo szybko. Prawda jest taka, że jestem bardzo szczęśliwy z tego, co osiągnąłem i nadziei, którą mam, by wciąż osiągać cele. To mnie motywuje każdego dnia.
Zdajesz sobie sprawę ile minęło? Jak patrzysz na dawne filmiki z meczów, finałów...
Zobaczymy w przyszłości, teraz koncentruję się na każdym spotkaniu, później na kolejnym i tak dalej.
Co zmieniło się u Jesúsa Navasa przez te wszystkie lata?
Doświadczeni na boisku. Wiem, kiedy mogę zrobić jakąś akcję, a kiedy wybrać inną, lepszą opcję. Takie sytuacje rozumie się lepiej z biegiem czasu, a to pomaga ci być lepszym piłkarzem.
Co sądzisz o nowym trenerze?
Jest bardzo dobry. Ma jasne pomysły i wie, czego chce. Coraz lepiej łapiemy to, o co nas prosi i można to zobaczyć na boisku. Jest bardzo ważny.
Podoba ci się zespół w obecnym kształcie?
Drużyna jest zbudowana, by zajmować czołowe pozycje i zajść daleko w każdych rozgrywkach.
Twój maestro Joaquín Caparrós ma nową funkcję. Wciąż jest blisko ciebie?
Jest blisko nas wszystkich. Lubi nas motywować, abyśmy byli skupieni i wychodzili na każdy mecz na sto procent.
Teraz przyjeżdża Real, który dobrze rozpoczął sezon, ale na Nervión zazwyczaj cierpi.
Kiedy gramy u siebie to drużyna wychodzi po wszystko i stara się wygrać z przeciwnikiem. Każdy, kto przyjeżdża na nasz stadion, ma trudne zadanie.
Co sądzisz o zmianie stylu Realu z Lopeteguim?
Koniec końców Real zawsze jest groźny, ponieważ ma zawodników z wielką jakością, którzy zawsze kreują zagrożenie kiedy z nimi grasz. To piłkarze światowej klasy.
Kolejny pojedynek z Marcelo. Odcinek 1001...
(śmiech) Tak, to prawda, graliśmy ze sobą dość dużo razy. To wielki zawodnik, tak jak wszyscy w Realu Madryt. Z pewnością będzie to piękny pojedynek.
Real przyjeżdża jak zwykle z twoim przyjacielem, Sergio Ramosem.
Darzę go ogromną sympatią, ponieważ przeżyłem z nim wiele momentów, zarówno tu, jak i w reprezentacji. Jesteśmy w stałym kontakcie, ponieważ to przyjaciel, który jest ze mną w każdym momencie. Dzwoni do mnie i gadamy o różnych rzeczach.
Dani Ceballos powiedział, że Sergio złości się, kiedy Sevilla przegrywa. Po wejściu do szatni od razu pyta o wynik meczu Sevilli. Jest mocnym sevillistą?
Tak, to prawda, od małego. Dorastał tutaj. Uważnie śledzi wszystko, co dzieje się u nas w Sevilli.
Nadejdzie taki dzień, kiedy będzie miał spokojne powitanie?
To delikatne sytuacje. Mam nadzieję, że pewnego dnia wszystko się uspokoi.
Masz jeszcze trzy lata kontraktu i rozegrałeś niemal 450 oficjalnych spotkań. Będzie 500? 600?
Nie zastanawiam się nad tym. Mamy zespół na awans do Ligi Mistrzów i nie myślę o innych rzeczach.
Waszym celem jest zajęcie czwartego miejsca?
Tak. To i Liga Europy. Jesteśmy zespołem, który musi zajść jak najdalej w tych rozgrywkach. Później będziemy walczyć kolejny raz o Ligę Mistrzów.
Po porażkach w finale Pucharu Króla i w Superpucharze Hiszpanii jesteś głodny tytułów w swoim drugim etapie w Sevilli?
Tak, chciałbym ponownie zdobywać tytuły dla Sevilli. Mam taką nadzieję i chcę walczyć o ważne rzeczy dla tego klubu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze