16 pucharów podczas ery Laso

Po zdobyciu tylko jednego tytułu na sześć możliwych, licząc sezon 2016/17 (Real Madryt wygrał tylko Puchar Króla) i Superpuchar oraz Puchar Króla z poprzedniego sezonu, drużyna Pablo Laso znów zaczęła dominować. Euroliga, Liga Endesa, a teraz Superpuchar Endesa. Trzy tytuły z rzędu i bardzo dobry początek rozgrywek w sezonie 2018/19, które są naznaczone odejściem Luki Dončicia do NBA, a także powrotem do pełni formy Sergio Llulla. Hiszpan przyspieszał rehabilitację i zdołał dołączyć do zespołu na poziomie ćwierćfinałów Euroligi, ale teraz mógł w spokoju przepracować pretemporadę i całkowicie zapomnieć o kontuzji.

Pablo Laso pracuje już siedem lat i trzy miesiące w Realu Madryt. Przychodził w atmosferze wątpliwości, a sytuacja w sekcji była bardzo delikatna po latach niestabilności, złych inwestycji i dominacji Barcelony Xaviego Pascuala. Nowy trener wszystko jednak odmienił. Wliczając wczorajszy tryumf, Real Madryt pod wodzą Laso uzbierał już 16 pucharów (2 Euroligi, 4 mistrzostwa Hiszpanii, 5 Pucharów Króla, 4 Superpuchary i 1 Puchar Interkontynentalny). Królewscy wystąpili w 22 finałach na 30 możliwych. Wygrali 53% rozgrywek, w których uczestniczyli i 77% spośród 545 meczów.

Kiedy Laso obejmował Real Madryt w kryzysie, Barcelona dominowała, a teraz role się odwróciły. Barça próbuje odnaleźć tożsamość po odejściu Xaviego Pascuala, co wiąże się z wieloma transferami i zmianami trenerów każdego lata. W 2016 roku na początku sezonu trenerem był Bartzokas, w 2017 – Sito Alonso, a teraz Svetislav Pešić, który zaraz po przyjściu zdołał sięgnąć po Puchar Króla. Barcelona próbowała też podpisać kontrakt z Šarūnasem Jasikevičiusem. Litwin był w pewnym momencie wybrańcem dyrekcji oraz większości kibiców, ale ostatecznie nie udało się dojść do porozumienia i Jasikevičius trafił do Žalgirisu, z którym w znakomitym stylu awansował do Final Four Euroligi.

Dominacja również w pojedynkach finałowych
Podczas ery Laso Barcelona miała czterech trenerów: Pascuala, Bartzokasa, Alonso i Pešicia. Wcześniej Xavi Pascual był szkoleniowcem prawie przed dekadę (2008-2016) i zdobył z drużyną Euroligę, cztery mistrzostwa Hiszpanii, cztery Superpuchary i trzy Puchary Króla. Przez dziesięć lat przed przyjściem Laso Real Madryt wygrał tylko dwa tytuły mistrza Hiszpanii (przy czterech Barcelony). Nie udawało się wygrać ani Pucharu Króla, ani Superpucharu. Królewscy tryumfowali na krajowym podwórku w 2007 roku, a później musieli czekać na Pablo Laso. Bask w 2012 roku wprowadził zespół do finału, ale go przegrał, lecz rok później świętował zdobycie mistrzostwa Hiszpanii.

Kiedy Real Madryt pod wodzą Pabla Laso wygrał szesnaście tytułów, Barcelona tryumfowała tylko sześciokrotnie: dwa mistrzostwa Hiszpanii (2012 i 2014), dwa Puchary Króla (2013 i 2018) oraz dwa Superpuchary (2011 i 2015). Od początku sezonu 2014/15 Katalończycy zdobyli tylko Superpuchar i Puchar Króla. Blancos w tym czasie dołożyli do gabloty dziesięć pucharów, w tym dwie Euroligi. W europejskich rozgrywkach Barcelona nie grała nawet w Final Four od 2014 roku, a od dwóch sezonów nie zdołała awansować do ćwierćfinałów. Przez te dwa lata Euroliga funkcjonuje w nowym formacie, gdzie w sezonie zasadniczym 16 drużyn gra ze sobą mecz i rewanż. Bilans Barcelony w ostatnich 60 meczach w Eurolidze to 23 zwycięstwa i 37 porażek.

W pojedynkach bezpośrednich również rządzi Real Madryt i Pablo Laso. Z czternastu finałów, w których znaleźli się Barcelona i Real Madryt, Królewscy wygrali dziewięć, a Katalończycy – 5. W pierwszym sezonie pracy Laso lepsza była Barça, która wygrała 2:1, ale od tamtej pory dominują Blancos. W ostatnich trzech latach doszło do pięciu Klasyków w finale i madrytczycy wygrali cztery z nich. Barcelona zdołała pokonać Królewskich tylko podczas tegorocznego Pucharu Króla na Wyspach Kanaryjskich.