Bale zostawia swój ślad
Od początku maja nie przestaje strzelać lub asystować
Gareth Bale jest w niesamowitym gazie. Odejście Zinédine'a Zidane'a przywróciło uśmiech na jego twarzy, a brak Cristiano Ronaldo zrzucił na jego barki sporą odpowiedzialność, którą dźwiga bez zarzutu. Do spółki z Benzemą przejął rolę goleadora, którą wcześniej pełnił Portugalczyk. Walijczyk odpowiada nieustannym wkładem w bramki zdobywane przez Królewskich.
W każdym z oficjalnych meczów tego sezonu Bale trafiał do siatki albo asystował kolegom lub jak miało to miejsce w starciu z Gironą – robił jedno i drugie. Ta passa atakującego trwa jednak znacznie dłużej, bo od ostatniego Klasyku zremisowanego 2:2 na Camp Nou, gdy Walijczyk uratował remis. Od tamtego czasu zdobył dziesięć bramek i dołożył do tego trzy asysty.
Bale odzyskał pewność siebie, którą stracił za czasów Zizou, gdy Francuz nie stawiał na niego w najważniejszych meczach w Lidze Mistrzów. Gareth nie zawsze pasował do taktyki Zidane'a, który wystawiał jego kosztem Isco lub Marco Asensio. W międzyczasie trafiał jednak w lidze, którą kończył z szesnastoma trafieniami na swoim koncie. Choć tamten sezon na zawsze zostanie już zapamiętany przez pryzmat jego gola z przewrotki w finale Champions League.
Burzliwe lato, gdy jego przyszłość wisiała na włosku, zakończyło się tym, że Bale pozostał w klubie i od samego początku stał się pierwszoplanową postacią w zespole. Podczas pretemporady nie zdobył bramki tylko przeciwko Manchesterowi United, z którym tak często wiązano jego dalsze losy. Następnie zostawiał swój ślad z każdym rywalem, czy to w oficjalnym czy towarzyskim meczu. Nie strzelił gola jedynie Atlético i Athletikowi, ale popisał się asystami. Jego sufit wyznacza na razie sezon 2013/14, gdy zdobył 22 bramki i zaliczył 19 asyst, ale w tym sezonie Bale zamierza przebić go głową.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze