Al-Khelaïfi: Jeśli coś jest na rzeczy, zawsze lepiej porozmawiać otwarcie
Wywiad z prezesem Paris Saint-Germain
Nasser Al-Khelaïfi spotkał się z dziennikiem MARCA w Paryżu w czasie prezentacji porozumienia jego klubu z marką Jordan. Przedstawiamy zapis tej rozmowy z prezesem PSG, która w wielu wątkach dotyczy Realu Madryt.
Skąd pomysł na współpracę z Jordanem?
Cóż, od wejścia do klubu staramy się być kreatywni i wyróżniać się na tle innych klubów. Trzy lata rozpoczęliśmy rozmowy z Nike na ten temat. Oni przedstawili nam nazwę Jordan, a my stwierdziliśmy, że dlaczego nie? Uważam, że to może wynieść nas na inny poziom pod wieloma względami i że z Nike i Jordanem możemy zrobić kolejny krok. Jesteśmy podobni. Jordan był unikalny, kreatywny, innowacyjny i my też chcemy tacy być, jesteśmy tacy. Jesteśmy unikalnym klubem. Nasza liczba fanów wzrośnie z Ameryce Południowej, Azji czy Chinach. Na pewno będziemy rosnąć. Nie chodzi tylko o fanów futbolu. Chcemy, żeby każdy czuł coś do tego klubu.
To może dodać wam mentalności, jakiej brakowało w ostatnich latach w Lidze Mistrzów?
Jordan był i jest zwycięzcą, wojownikiem. Na pewno to logo na koszulce doda nam energii i dodatkowej motywacji. Jordan w nas wierzy i my musimy wierzyć w jego ideę, szczególnie w nas samych. Tylko PSG jest z Jordanem, a to wiele znaczy i trzeba dać z siebie na boisku wszystko. Na pewno tak będzie.
Jak wygląda ten nowy sezon dla PSG?
Przed nami kolejne wyzwanie. Mamy nowych zawodników, nowego ambitnego trenera, który motywuje, nową filozofię pracy, piłkarzy z tytułem mistrza świata... Trzeba jednak skupić się na każdym meczu, kolejnym dniu, to jest filozofia na ten rok. Trzeba to wszystko połączyć w ramach klubu.
Czy fakt, że Mbappé jest już mistrzem świata i jednym z potwierdzonych fenomenów piłkarskich, to także skok wyżej dla PSG?
Oczywiście. Mbappé to już jeden z najlepszych zawodników na świecie. I Neymar. By być szczerym, ja uznaję ich za dwóch najlepszych graczy. Wygranie mundialu w tym wieku po takiej grze jak Kylian to coś niesamowitego i dodatkowa wartość dla klubu. On chce zawsze wygrywać, podobnie Cavani czy Di María. Uważam, że mamy niesamowity zespół.
Czego więc brakuje PSG, by wygrać Ligę Mistrzów?
Potrzebujemy też trochę szczęścia, wiary w nas samych, dania z siebie maksimum do samego końca w każdym meczu, bo przekonaliśmy się już, że Liga Mistrzów to szczegóły.
Jak znosi pan plotki łączące Neymara z Realem Madryt?
Będąc realistą, jest to trochę frustrujące, bo nie jest sprawiedliwe, że inne czy kluby czy ktoś obcy rozmawia z naszymi zawodnikami. To w ogóle nam się nie podoba i rozmawialiśmy o tym z Realem Madryt. Mamy dobre stosunki i oni szanują PSG, mam nadzieję, że taka jest prawda. My szanujemy Real Madryt i jego prezesa Florentino Péreza, ale ważne, byśmy nie pracowali za kulisami. Jeśli coś jest na rzeczy, zawsze lepiej porozmawiać otwarcie. Możemy rozmawiać z Florentino Pérezem czy kim trzeba i wtedy powiem, co nam się podoba, a co nam się nie podoba. Tego oczekujemy od wszystkich klubów, nie tylko Realu Madryt. Zabijanie się między sobą nie jest sposobem, w jaki pracuje PSG i mam nadzieję, że inne kluby będą zachowywać się podobnie.
Jak czuje się Neymar po trudnym roku? Najpierw kontuzja, potem wczesne odpadnięcie z mundialu.
Teraz czuje się dobrze i jest w formie. Doznał kontuzji i nie miał czasu, by dojść do maksymalnej dyspozycji, ale teraz wierzy w siebie i my cieszymy się, że możemy z niego w pełni skorzystać. Na pewno to będzie jego rok. Jest szczęśliwy i ma wielkie chęci na pracę, jest bardzo zmotywowany. Potrzebujemy go i jest bardzo zaangażowany.
Posiadanie Neymara i Mbappé to wielka odpowiedzialność dla klubu.
Oczywiście. Mamy u siebie najlepszych atakujących, ale są także Cavani czy Di María. To duma, ale najlepsze jest to, iż jest to projekt na długie lata. Będziemy iść po każdy tytuł i walczyć, bo to nasz obowiązek.
Czy PSG może spokojnie podchodzić do tego sezonu w kontekście Finansowego Fair Play?
To plotki, które przede wszystkim wychodzą z Hiszpanii i wszyscy dobrze wiemy skąd. Jednak nie obchodzi nas, co się mówi. Jesteśmy spokojni. Wiemy, że robiliśmy wszystko dobrze i wypełnialiśmy prawo. Sprzedaliśmy zawodników za rekordowe pieniądze i prawda jest taka, że skupiamy się na sobie. Nie lubię, gdy ludzie nie są uczciwi, gdy udają przyjaciół, a działają za plecami. Lubię mówić sobie rzeczy wprost i rozmawiać. Nie podoba mi się, że wielkie kluby rozmawiają za naszymi plecami, a właśnie to się dzieje.
Więc najgorszym wrogiem dla PSG w Lidze Mistrzów jest Real, Barcelona czy może Javier Tebas?
Nigdy nie rozmawiałem o Tebasie za jego plecami, a on to robi. Gdy ostatni raz z nim rozmawiałem, byłem bardzo klarowny. Lepiej rozmawiać otwarcie, a on wszystkich atakuje, Juventus, Inter, PSG… Niech zajmie się swoimi sprawami, La Ligę i jej klubami. Nam niech da pracować. Nie ma się, czym u nas martwić, bo my nie walczymy z La Ligą. Niech zostawi nas w spokoju i resztę także.
Odejście Cristiano do Juventusu mogło zranić La Ligę?
Nie wiem, ale to jest futbol. My sprzedawaliśmy zawodników do Hiszpanii, kupowaliśmy stamtąd graczy, to jest rynek... Każdy ma takie prawo. Trzeba mieć otwarty umysł i zostawić z boku tych z zamkniętą mentalnością.
Co może dać wam Buffon?
Wiele spraw na boisku i poza nim. To legenda i jego doświadczenie, podobnie jak to Daniego Alvesa, jest nam potrzebne. Dla nas to duma, że broni naszych barw.
Na koniec, to porozumienie pomoże wam także pod względem Finansowego Fair Play?
Oczywiście, przy współpracy z Nike i Jordanem mówimy o 100 milionach euro. Ludzie rozmawiają o naszych finansach bez ich znajomości. Rośniemy pod względem przychodów i mamy plan.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze