Zidane „zdradzi” Real Madryt?
Francuz wróci na ławkę jeszcze w tym sezonie?
Sześć dni po podniesieniu trzeciego z rzędu Pucharu Europy i po ponad dwóch latach spędzonych na ławce trenerskiej Realu Madryt, Zinédine Zidane zostawił madridismo na lodzie. Ani egocentryczne świętowanie Cristiano, ani groźby ze strony Bale'a. Po zdobyciu Decimotercery fanów najbardziej zabolało nagłe odejście Francuza, który wydawał się być trenerem skrojonym idealnie pod Królewskich.
Twarz Florentino, który siedział tamtego dnia u boku Zizou, mówiła wszystko. Francuz tłumaczył powody swojego odejścia, które dla wielu i tak pozostawały niewytłumaczalne. Zidane ogłaszał swoje odejście, a prezes momentami łapał się za głowę i wyglądał niczym człowiek, który stracił właśnie najbliższą mu osobę.
W słowach Zidane'a można było jednak znaleźć niewielkie ukojenie. „Nie będę teraz trenować innej ekipy”, mówił, co mogło wprowadzić nieco spokoju wśród madridismo, które nie musiałoby cierpieć, widząc go u boku innych.
Trzy i pół miesiąca po tym, jak złożył tę deklarację w sali prasowej Valdebebas, z charakterystyczną dla siebie dyskrecją i naturalnością, jego słowa z ostatniego weekendu mogą znów zacząć dzielić madridismo. „Oczywiście, że niedługo wrócę do trenowania, ponieważ jest to coś, co mi się podoba i robiłem to całe swoje życie”, powiedział w niedzielę, gdy udał się obejrzeć mecz swojego syna Elyaza.
Zizou mówił publicznie, że udaje się na odpoczynek, ale również prywatnie zapewniał Florentino, że nie zamierza trenować innego zespołu w obecnym sezonie. Teraz samemu ogłasza swój nieuchronny powrót na ławkę. Dla niektórych jest to cios w serce. Dla innych to coś zupełnie normalnie, że chce wrócić do swojego zawodu. Nowa debata trwa już jednak w najlepsze i niektórzy stawiają pytanie, czy Zidane „zdradzi” Real Madryt?
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze