Florentino marzy, by Nadal został prezesem Realu
Pérez namawia tenisistę do objęcia rządów w klubie
Florentino Pérez jest człowiekiem, który miał wiele marzeń. Również tych, które wydawały się być nie do spełnienia. Jak transfer Luísa Figo. Jak trzy Ligi Mistrzów z rzędu. Lecz prezes marzy nie tylko o pozyskiwaniu nowych piłkarzy i kolejnych sukcesach, ale też o tym, by w przyszłości na czele klubu stanął ktoś, kto będzie kontynuatorem jego dzieła. Florentino nigdy nie ukrywał swojego podziwu do Rafy Nadala. „Jest jednym z największych ambasadorów Realu Madryt na świecie”, mówił, gdy w marcu 2011 roku wręczał mu tytuł honorowego socio klubu. Pérez potrafi myśleć długofalowo i chciałby, żeby hiszpański tenisista został w przyszłości nowym prezesem Królewskich, o czym mówił na wielu spotkaniach w trakcie tego lata.
Dla Florentino „Nadal byłby wspaniałym wyborem na prezesa Realu”. 72-letni Pérez świętuje swój piętnasty rok rządów i nie mówi o tym, co miałoby się wydarzyć lada moment. Myśli o czymś, co może stać się w średnim lub długim okresie. Widzi w tenisiście osobę, którą podziwia cały sportowy świat, a także dostrzega to, że poza sukcesami na kortach, udało mi się zbudować własny biznes, jaki pozwala mu na zgromadzenie odpowiedniego kapitału. Największą przeszkodę stanowi tu wymóg lat członkostwa w klubie, ale gdy nadejdzie odpowiedni czas, Rafa uzbiera wymagane dwadzieścia lat bycia socio, co wydarzy się w 2031 roku. Będzie miał wtedy dopiero 45 lat. Problemem może być także 15% poparcie budżetu własnymi aktywami, ale niewykluczone, że Florentino zmieni jeszcze klubowy regulamin, jak zrobił to już w 2012 roku.
W ostatnim czasie dużo mówi się o tym, kto mógłby zostać najbliższym następcą Florentino. Wiele osób widzi w tej roli Emilio Butragueńo, ale sam Pérez uważa, że obecny dyrektor do spraw instytucjonalnych nie jest najlepszym kandydatem. Innym osobą, której nazwisko przewija się w wielu rozmowach, jest Eduardo Fernández de Blas. To zaufany człowiek prezesa, którego zna od dzieciństwa, ponieważ jest przyjacielem jego brata, Enrique Péreza. Ludzie, którzy znają go nieco lepiej, opisują go jednak jako „delfina”, który otacza się nieciekawymi osobami, takimi jak José Luis Ochaíta czy Carlos Clara, którzy przez wiele lat stali na czele Ultras Sur.
Chcesz zostać prezesem Realu Madryt?
[śmiech]
Ale poważnie.
Jest dobrze z tym, co mamy teraz. Obecnie mamy wielkiego prezesa. Nie sądzę, że Real Madryt potrzebuje mnie do czegokolwiek. Oczywiście nigdy nie wiadomo, co zdarzy się w przyszłości i dzisiaj nie jest to coś, co mogę planować. Na pewno każdy, kto ma marzenia, chciałby zajmować takie stanowisko. Ja jestem wielkim pasjonatem futbolu i całego sportu, a Real Madryt to oczywiście moja drużyna. Rozmawianie o zostaniu prezesem to dzisiaj utopia, ale jeśli pytasz, czy chciałbym, to jasne, że chciałbym [śmiech].
Więc faktycznie chciałbyś zostać prezesem Realu Madryt?
Dlaczego nie?
Poważnie?
Jasne, że chciałbym, ale jeśli mam oceniać swoje szanse, to raczej nie mam żadnych [śmiech]. Ty pewnie byś na mnie nie głosował… Ba, ty przecież nie jesteś nawet socio. Człowieku, ty jesteś za Barceloną!
Tak półtora roku temu sam Nadal odnosił się do objęcia fotela prezesa, gdy zapytano go o to podczas jednego ze sponsorskich spotkań w A Coruńii. Po tamtych słowach w głowie Florentino zrodził się pomysł na przekonanie Nadala, aby po złożeniu tenisowej rakiety, przejął przywództwo w klubie. Pérez uważa, że kandydatura Hiszpana zostałaby bardzo dobrze przyjęta przez kibiców, którzy za każdym razem pokazują uwielbienie do Nadala, gdy ten tylko pojawi się na Santiago Bernabéu. W zeszłym sezonie stworzyli nawet mozaikę, która była zadedykowana właśnie jemu. Gdy Królewscy mierzyli się z PSG, na trybunie pojawił się ogromny transparent z wizerunkiem tenisisty, na którym widniał napis Vamos Real!, co nawiązywało do słynnego okrzyku Nadala.
Rafa działał już na rzecz Realu i był kluczową postacią przy transferze Marco Asensio. Tenisista zwrócił się bezpośrednio do Florentino i polecił pomocnika, prosząc, by nie pozwolił mu uciec gdziekolwiek indzie. Dziś piłkarz jest już jedną z gwiazd światowego futbolu, a kilka czołowych klubów chciało wyrwać go ze stolicy Hiszpanii, ale klub zabezpieczył jego przyszłość wysoką klauzulą. Nadal i Pérez utrzymują bliskie relacje i często rozmawiają przez telefon. Prezes zdaje sobie sprawę z sukcesów Rafy, a dyskusje o teraźniejszości i przyszłości klubu są istotne dla ich obu. Florentino zazwyczaj osiąga cele, które sobie stawia, a jeśli takim celem stał się Nadal…
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze