Modrić wprasza się do królestwa Cristiano i Messiego

Luka Modrić przeżywa najważniejszy rok w całej swojej piłkarskiej karierze. Do roli dyrygenta środka pola Realu Madryt, który na przestrzeni ostatnich pięciu lat czterokrotnie wygrywał Ligę Mistrzów, dodał niesamowite występy na ostatnich Mistrzostwach Świata w Rosji. Jako lider reprezentacji Chorwacji doprowadził swoją kadrę do samego finału mundialu i teraz zbiera za to zasłużone nagrody. Nagrody, które są wyróżnieniem dla jednego z najlepszych pomocników ostatniej dekady.

Po zgarnięciu nagrody dla najlepszego piłkarza Europy (UEFA Men's Player of the Year Award) teraz Chorwat znalazł się wśród finałowej trójki nominowanych do nagrody The Best wręczanej przez FIFA. Nagroda ta powstała dwa lata temu przy okazji odłączenia się piłkarskiej organizacji od Złotej Piłki. Do tej pory statuetkę tę dwukrotnie odbierał Cristiano Ronaldo.

Początek na mundialu
Rywalem Modricia w walce o The Best ponownie będą Cristiano Ronaldo i Mohamed Salah, którzy w poprzednim tygodniu musieli się już obejść smakiem przy nagrodzie wręczanej przez UEFA. Warto jednak przypomnieć, że nie było to pierwsze indywidualne wyróżnienie dla chorwackiego pomocnika w tym roku. Wszystko zaczęło się tuż po zakończeniu mundialu, gdy został wybrany najlepszym zawodnikiem turnieju. Teraz rosną nadzieje na to, że Modrić ostatecznie rozbije duopol, który panuje w świecie futbolu przeszło dziesięć lat.

Od 2008 roku, gdy Cristiano Ronaldo zdobył w barwach Manchesteru United swoją pierwszą Ligę Mistrzów, żaden piłkarz na świecie nie był w stanie dołączyć do rywalizacji pomiędzy właśnie Portugalczykiem a Lionelem Messim. Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat zarówno jeden, jak i drugi otrzymywali Złotą Piłkę pięciokrotnie.

Preludium do Złotej Piłki
Wydaje się, że na ten moment faworytem w walce o nagrodę The Best jest Modrić. Jeśli Chorwat rzeczywiście zostanie wyróżniony również przez FIFA, to zdecydowanie zwiększą się jego szanse na to, aby zgarnąć również Złotą Piłkę wręczaną przez France Football. Wówczas z pełną odpowiedzialnością będzie można stwierdzić, że zakończyła się pewna era w futbolu. Era królestwa Cristiano Ronaldo i Messiego.